Marta Kaczyńska zabrała głos ws. ekshumacji
- To obraz makabryczny i absolutnie niedopuszczalny (...) Mamy do czynienia z niewyobrażalną skalą zaniedbań - powiedziała Marta Kaczyńska o wynikach toczących się ekshumacji. Skomentowała również słowa Ewy Kopacz oraz Sławomira Neumanna, który stwierdził, że najlepiej byłoby pochować wszystkie ofiary w jednym grobie.
01.06.2017 | aktual.: 01.06.2017 20:27
Sprawą ekshumacji Polska żyje od kilku dni. Jak ujawnił przed południem prokurator Marek Pasionek, w dwóch przypadkach doszło do zamiany ciał, w 9 przypadkach zaś ujawniono w trumnach części ciała należące do innych osób. Fragmenty ciał dwóch innych osób znaleziono między innymi w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Kaczyńska podkreśla w rozmowie z wPolityce.pl, że "ciała wielu ofiar zostały potraktowane w sposób - dla niej osobiście - niewyobrażalny".
"To obraz makabryczny i absolutnie niedopuszczalny w cywilizowanym świecie oraz w naszej kulturze, zgodnie z której kanonami, ciało osoby zmarłej traktuje się zawsze z szacunkiem. To w jaki sposób potraktowano ciała ofiar katastrofy smoleńskiej przeczy tym kanonom. Druga sprawa to kwestia skali zaniedbań jakich się dopuszczono (...) Mamy więc do czynienia z niewyobrażalną skalą zaniedbań, które zwyczajnie wymagają wyjaśnienia. Jesteśmy to winni ofiarom katastrofy" - przekonuje.
Choć córka pary prezydenckiej zaznacza, że zdaje sobie sprawę z tego, że część opinii publicznej jest sprawą tragedii w Smoleńsku zmęczona i chciałaby jej zamknięcia, to dodaje, że wyjaśnienie przyczyn katastrofy jest niezbędne. Zwraca przy tym uwagę, że jest to trudne przez "pokłosie zaniechań z czasów rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz".
Pytana, czy prokuratura powinna rozważyć przeprowadzenie śledztwa pod kątem bezczeszczenia zwłok, Kaczyńska odpowiada: "Z punktu widzenia przepisów prawa karnego z pewnością wymaga to rozważenia. Państwo w tamtym okresie powinno zadbać o to, by ofiary zostały pochowane w sposób godny. Dziś wiemy, że tak się jednak nie stało i są osoby, które ponoszą za to odpowiedzialność."
Odnosi się również do niedawnego oświadczenia byłej premier Ewy Kopacz ws. ekshumacji i wydarzeń w Smoleńsku. "Można odnieść wrażenie, że przebywała w Moskwie niemal prywatnie. Brzmi to jak linia obrony, próba ucieczki od odpowiedzialności. Z drugiej strony jeśli przyjąć, że pani Kopacz jak twierdzi, była obecna w Moskwie nieoficjalnie, to na jej przykładzie widać jak nieprofesjonalnie funkcjonowały nasze ówczesne władze" - podkreśla Kaczyńska.
Córka Lecha i Marii Kaczyńskich odniosła się również do słów posła Sławomira Neumanna, który stwierdził, że najlepiej byłoby pochować wszystkie ofiary w jednym grobie. "Uważam, ze to rodziny decydują o tym, jak i które szczątki zostaną pochowane, a nie posłowie tej czy innej partii politycznej. Nie rozumiem jak w takiej sytuacji można coś takiego zasugerować, wykazywać się tak dalece posuniętą niedelikatnością. Odbieram ten pomysł jako rażący przejaw zupełnego braku empatii w przypadku tak bulwersującej i osobistej tragedii bliskich ofiar katastrofy" - ripostuje.
O głosach, jakoby sprawa ekshumacji miała rzekomo przykryć sprawę tragedii na komisariacie we Wrocławiu, mówi wprost: "To nietrafiony argument. Daty kolejnych ekshumacji zostały przecież wyznaczone na długo przed wybuchem afery we Wrocławiu. Nie sądzę by ktokolwiek był w stanie sobie wyobrazić, że ciała ofiar zostały potraktowane w tak okrutny sposób."
"Mamy więc do czynienia z oczywistym zabiegiem retorycznym ze strony polityków Platformy Obywatelskiej. To niezwykle przykre, ale niestety możliwe do przewidzenia" - podsumowuje Kaczyńska.
Przeczytaj również: Tak Krystyna Pawłowicz nie uderzyła już dawno. "Barbaria gorsza od komunistów"