Marszałek z zarzutami został ponownie przyjęty do PO
Marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański, który po postawieniu mu zarzutów przez prokuraturę w Olsztynie zawiesił swoje członkostwo w PO, złożył wniosek o jego przywrócenie. Zarząd koła PO zdecydował w piątek, że Dworzański ponownie jest członkiem partii.
20.05.2011 | aktual.: 20.05.2011 22:17
Jarosław Dworzański zawiesił swoje członkostwo w Platformie pod koniec lutego. Powołał się wówczas na zapis w statucie mówiący o tym, iż członek PO może to zrobić z ważnych powodów osobistych. Zawieszenie członkostwa nie może jednak trwać dłużej niż trzy miesiące, bo po tym terminie - jak mówi statut PO - zarząd koła wykreśla członka z rejestru, zawiadamiając o tym zarząd regionu.
Krzysztof Teodoruk, pełniący obowiązki szefa koła Platformy, do którego należy Dworzański, powiedział, że w swoim wniosku marszałek powołał się właśnie na statutowe zapisy dotyczące ważnych powodów osobistych. Statut mówi, że w takiej sytuacji "na wniosek zainteresowanego, z chwilą ustania przyczyn zawieszenia, zarząd koła przywraca jego członkostwo, zawiadamiając o tym zarząd regionu".
Dodał, że dokładnie to zarząd koła w piątek zrobił, czyli przywrócił członkostwo marszałka Dworzańskiego i zawiadomił zarząd regionu PO. Ten zbiera się w sobotę, przede wszystkim w sprawie kandydatów do Senatu w jesiennych wyborach.
Jarosław Dworzański mówił w czwartek dziennikarzom, że we wniosku o przywrócenie członkostwa argumentował, iż przyczyny osobiste "ustały".
- Złożyłem wniosek o zawieszenie członkostwa w Platformie, nie znając uzasadnienia do tych zarzutów (postawionych mu przez prokuraturę) oraz nie mając wglądu w dokumenty. Dzisiaj, znając uzasadnienie, mając wgląd w dokumenty, oświadczam państwu, że po przesłuchaniu 60, czy już może 70 osób, nie ma żadnych dowodów na to, że ja czy któryś z moich współpracowników popełnili przestępstwo - mówił Dworzański.
Prokuratura Okręgowa w Olsztynie postawiła marszałkowi województwa podlaskiego pięć zarzutów dotyczących m.in. nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób w urzędzie marszałkowskim oraz zarzut "przyjęcia obietnicy korzyści osobistej" w związku z konkursem na unijne dotacje dla placówek służby zdrowia.
W sumie w tym śledztwie zarzuty postawiono pięciu osobom, także m.in. członkowi zarządu województwa Jackowi Piorunkowi, dyrektorowi gabinetu marszałka Zbigniewowi Nikitorowiczowi i byłemu wicemarszałkowi Ignacemu J. Śledztwo wciąż trwa.