Nie gryzł się w język. "Nieuczciwi wobec wyborców"
Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego, które wedle doniesień mają wymusić pierwszą rekonstrukcję rządu. Zdaniem marszałka seniora Marka Sawickiego ci, którzy planują przejść z ministerstwa do Europarlamentu, są "nieuczciwi wobec Polaków i wyborców".
Spekulacjom na temat pierwszej rekonstrukcji rządu Donalda Tuska, którą mają wymusić wybory do Parlamentu Europejskiego, nie ma końca. Chociaż partie nie mają jeszcze list wyborczych, coraz głośniej mówi się o konkretnych nazwiskach.
Ministrowie chcą odejść do europarlamentu?
Jak ujawnił niedawno "Super Express", w czerwcowych wyborach do PE planują wystartować szefowie kilu resortów: minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, minister aktywów państwowych Borys Budka, minister do spraw równości Katarzyna Kotula oraz minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman.
O Sienkiewiczu, Budce i Kotuli jako potencjalnych kandydatach mówiła też m.in. w podcaście "Wybory kobiet" w TVN24 dziennikarka Arleta Zalewska. - Tusk nie chce tak rozbudowanego rządu i chce te różne ministerstwa na nowo poskładać. Tych departamentów jest po prostu za dużo - powiedziała. Jak dodała, zmiany mają nastąpić przed wakacjami, zaraz po wyborach do PE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS nie zgodzi się na zmiany? "W interesie Kaczyńskiego jest chaos".
"Nieuczciwi wobec Polaków"
- Jako polityk z dużym doświadczeniem uważam, że ci którzy zgodzili się objąć funkcje ministrów i wiceministrów, a za chwilę chcą kandydować do PE, są nieuczciwi wobec Polaków i wyborców. Funkcja ministra to ukoronowanie kariery politycznej. Jeśli ktoś chce z funkcji ministra robić trampolinę do PE nie jest to podejście uczciwe - komentuje sprawę w rozmowie z "Super Expressem" marszałek senior Sejmu Marek Sawicki.
Czytaj także:
Źródło: "Super Express", TVN, WP Wiadomości