Zombie Walk 2010
Przechodzący przez centrum miasta sznur zombich wzbudzał zainteresowanie przechodniów. Dominowały śmiechy i zaskoczenie, ale zdarzały się zgrzyty. Na wysokości skweru Hoovera jedna z kobiet w niewybrednych słowach krzyczała na maszerujących, że ci straszą jej psy. Kawałek dalej, przy Pałacu Prezydenckim, gdzie wciąż stoi krzyż i podobizny tragicznie zmarłej pary prezydenckiej, krewka staruszka kulą ortopedyczną odpędzała maszerujących spod plakatu z podobizną prezydenta Lecha Kaczyńskiego.