Trwa ładowanie...

Na Marsz Niepodległości zjeżdżają nacjonaliści z Europy. Służby zwierają szyki

11 listopada na państwowym Marszu Niepodległości mają się pojawić przedstawiciele grupy nacjonalistów z Europy - ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska. Ma być ich mniej niż w poprzednich latach, bo na przeszkodzie stoją przepisy związane z COVID-19. Ich obecność, od chwili pojawienia się w Polsce, monitoruje specjalna policyjna grupa. Mundurowi wzmacniają też ochronę marszu.

Tak wyglądał Marsz Niepodległości w 2020. Policja obawia się powtórki z ubiegłego rokuTak wyglądał Marsz Niepodległości w 2020. Policja obawia się powtórki z ubiegłego rokuŹródło: Agencja FORUM, fot: Filip Blazejowski
d126ee4
d126ee4

- Jest silna presja ze strony władzy, by na marszu nie pojawiały się faszystowskie i nacjonalistyczne hasła. Także te wzywające do propagowania nienawiści i agresji – mówi nam jeden z policjantów ze stołecznej policji, pracujący przy zabezpieczeniu marszu 11 listopada.

Takie sygnały płyną ze służb, ale także bezpośrednio od polityków PiS, którzy chcieliby, żeby Marsz Niepodległości, w kontekście wydarzeń na granicy z Białorusią, miał charakter stricte patriotyczny. Policjanci w pierwszej kolejności biorą pod uwagę doświadczenia z poprzednich lat. A te nie stawiały uroczystości w najlepszym świetle.

Przypomnijmy, decyzją władz Marsz Niepodległości będzie miał charakter państwowej uroczystości. Rajd wyruszy o godz. 13 z ronda Romana Dmowskiego, a następnie uczestnicy przejdą mostem Księcia Józefa Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego.

Bezpieczeństwo uczestnikom obchodów ma zapewnić policja i Żandarmeria Wojskowa. Według nieoficjalnych informacji, porządku na warszawskich ulicach ma pilnować ok. 10-12 tysięcy funkcjonariuszy. M.in. z oddziałów prewencji ściągniętych do stolicy z całej Polski. Dodatkowo 11 listopada zostanie zwiększony stan osobowy operatorów kamer w stołecznym Zakładzie Obsługi Monitoringu Miejskiego oraz zostanie zapewniona maksymalna ilość sił i środków ze strony Straży Miejskiej.

Dobitna reakcja Schetyny na wpis Pawłowicz. Nie przebierał w słowach

Mimo wcześniejszych apeli szefa Stowarzyszenia Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza o spokojny przebieg wydarzenia, policja przygotowuje się na najbardziej czarne scenariusze przypominające m.in. ubiegłoroczny rajd narodowców. W zeszłym roku podczas nielegalnego Marszu Niepodległości doszło do regularnej bitwy. Narodowcy rzucali w policjantów kostkami brukowymi, koszami na śmieci. Ci odpowiedzieli gazem i strzałami z broni gładkolufowej.

d126ee4

Przyjadą nacjonaliści z Europy

– Narodowcy co roku ściągają sympatyków z Europy. Marsz to jest jedno z najważniejszych wydarzeń nacjonalistyczno-prawicowych na naszym kontynencie. Spodziewamy się przedstawicieli niemieckiej AFD (Alternatywy dla Niemiec), skrajnie prawicowej organizacji. Zawsze są delegaci z węgierskiego ruchu neofaszystowskiego, na ich wydarzenia jeździło kierownictwo polskiego ruchu narodowego. Będą zapewne przedstawiciele węgierskiego Jobbika i mniejszych ugrupowań. Można być też pewnym reprezentantów neofaszystowskiego włoskiego ugrupowania Forza Nuova - mówi nam z kolei oficer ABW, pracujący przy sprawie.

Przypomnijmy, że przedstawiciele Forza Nuova od 10 lat uczestniczą w Marszu Niepodległości. W 2017 roku na uroczystości przemawiał lider tej włoskiej, neofaszystowskiej organizacji Roberto Fiore. Organizatorzy Marszu Niepodległości zapewniają, że w tym roku Włochów w Warszawie nie będzie. W połowie października liderzy Forza Nuova zostali aresztowani po manifestacji antyszczepionkowców (m.in. za do atak na siedzibę związków zawodowych w Rzymie i na izbę przyjęć jednego z największych szpitali w mieście).

W rozmowie z nami przedstawiciele służb podkreślają, że co roku mówi się, że przedstawicieli neofaszystów nie będzie, a co roku uczestniczą w marszu. – Może być ich mniej. Ich przyjazd do Polski jest monitorowany. Wśród przedstawicieli organizacji neofaszystowskich jest spora grupa antyszczepionkowców, która po przekroczeniu granicy w Polsce musiałaby odbyć 10-dniową kwarantannę, chyba że są w pełni zaszczepieni bądź okażą negatywny test – mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.

Kluczowe miejsca. Policja w gotowości

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, policjanci – tak jak tamtym roku – jako newralgiczne punkty do zabezpieczenia uznają rondo de Gaulle'a, a także Błonia Stadionu Narodowego. – Na odcinku ronda Dmowskiego w kierunku skrzyżowania Alei Jerozolimskich z Kruczą prowadzone są prace budowlane. Ten fragment marszu, ze względu na trwające tam prace budowlane, też będzie pod czujną obserwacją – mówi nam oficer policji ze stołecznej policji.

d126ee4

Zgodnie z przyjętą wcześniej taktyką działania policjantów skupione mają być na uniknięciu sytuacji kryzysowej, polegającej m.in. na zagrożeniu życia i zdrowia osób.

- Funkcjonariusze biorący udział w zabezpieczaniu zgromadzenia otrzymali wytyczne, by nie ustawiać się blisko trasy przemarszu, nie prowokować uczestników swoim widokiem i interweniować tylko w ostateczności – mówi nasz informator.

Teraz okazuje się, że po zmianie charakteru marszu na państwowy strategia ochrony rajdu ma polegać też na monitorowaniu i wyłapywaniu faszystowskich treści.

d126ee4

– Wydarzenie ma mieć patriotyczny charakter, nie nacjonalistyczny. Treściami faszystowskimi ma się zajmować specjalna grupa – złożoną z policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego i Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością. Będzie ona ustalać tożsamość osób, które propagowały podczas marszu faszyzm lub nawoływały do nienawiści – dodaje nasz rozmówca.

Chodzi również o treści prezentowane przez przedstawicieli nacjonalistycznych organizacji z Europy, którzy 11 listopada również mają się pojawić w centrum Warszawy.

"To niebezpieczny sygnał". PiS pozwala

Zdaniem przedstawicieli Koalicji Antyfaszystowskiej organizowanie państwowego marszu przez PiS i udział w nim skrajnych, narodowych organizacji jest "bardzo niebezpiecznym sygnałem".

d126ee4

- Od dość wczesnego etapu, zanim jeszcze powstało Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i wykluła się idea marszu 11 listopada, narodowcy mieli wsparcie ze strony PiS. Kilkanaście lat temu, Prawo i Sprawiedliwość, wspólnie z narracją środowisk nacjonalistycznych budował "straszak" na ówczesną władzę PO-PSL. Potrzebowali zbrojnego ramienia, radykalniejszej odmiany w postaci sojuszu z narodowcami. To się sprawdziło. Zbudowano przez lata legendę Marszu, która w dużej mierze opiera się o propagandę. To jest krawędź ich elektoratu, zabezpieczenie ich prawej flanki. To pogrywanie czymś, co jest niesamowicie groźne – mówi WP Grzegorz Prujszczyk z Koalicji Antyfaszystowskiej.

Z kolei przedstawiciele Stowarzyszenie Marszu Niepodległości w mediach społecznościowych namawiają wszystkich, by "uczcić rocznicę odzyskania niepodległości przez Ojczyznę".

"Przez kilkanaście lat Marsz Niepodległości znacznie się rozrósł i na stałe wpisał się do kalendarza obchodów Narodowego Święta Niepodległości. Uczestniczą w nim obecnie dziesiątki tysięcy polskich patriotów, ale i liczni goście z zagranicy zachwyceni swobodą, z jaką można na nim wyrażać swoje poglądy. Naszym celem jest przywracanie i rozbudzanie poczucia i świadomości narodowej. Tworzymy największy patriotyczny marsz w Europie" – twierdzą organizatorzy.

d126ee4

Według nieoficjalnych informacji, w Marszu będą uczestniczyć setki lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, których mobilizowano do przyjazdu w czwartkowe popołudnie do Warszawy. W Marszu Niepodległości nie weźmie udziału natomiast premier Mateusz Morawiecki . Szef rządu weźmie za to udział w innych uroczystościach związanych ze Świętem Niepodległości 11 listopada. Premier będzie m.in. w Krakowie. W marszu w Warszawie udziału nie weźmie także prezydent Andrzej Duda. Według informacji WP taką samą decyzję podjął wicepremier ds. bezpieczeństwa, prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d126ee4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d126ee4
Więcej tematów