Kpił z "Marszu Miliona Serc". Przedstawił swoją wersję
W niedzielę Platforma Obywatelska planuje "Marsz Miliona Serc", a Prawo i Sprawiedliwość konwencję w Katowicach. - Jeśli chodzi o pierwszą sprawę, to nie wiem skąd slogan "Marsz Miliona Serc". Przecież nikt nie może powiedzieć, jaka będzie tam frekwencja. My to trochę złośliwie nazywamy "marszem pustych serc", bo serca na klapach marynarek polityków PO tak wyglądają. Wiem, że to brzmi trochę jak slogan, ale to ma wyraz oceniający, który można rozwinąć. Nasi poprzednicy, którzy teraz te puste serca noszą, nie byli wrażliwi na krzywdę. Będą tam szli ludzie popierający polityków, którzy taką polityką pustych serc się wykazywali - komentował w programie "Tłit" WP wiceminister kultury Jarosław Sellin. - Wygląda na to, że 1 października będzie pewnie kolejnym kluczowym momentem w tej kampanii. Naszą propozycją jest spotkanie w katowickim Spodku na konwencji podsumowującej rządy nasze i poprzedników. Jeżeli jedni i drudzy rządzili 8 lat, to warto to robić. To będzie element mobilizacyjny na ostatnie 11 dni kampanii - dodał poseł i kandydat PiS do Sejmu.