Mariusz Błaszczak zarzuca opozycji kłamstwo. "Muszę zdementować insynuację PO"
- Muszę się odnieść do prymitywnych ataków opozycji, która zarzucała rządowi i strażakom opieszałość. Chcę podkreślić, że strażacy wspierani przez policję stanęli na wysokości zadania, byli na miejscu i nieśli pomoc. O ich zaangażowaniu świadczą dane – mówił z sejmowej mównicy szef MSWiA.
- Oskarżenia opozycji powielane przez część mediów o braku reakcji MSWiA i mojej nieobecności są kłamstwem – powiedział Mariusz Błaszczak. - Relacjonowały o tym obszernie media. Już 14 sierpnia podpisałem decyzję o przekazaniu środków na pomoc dla poszkodowanych –dodał.
Szef MSWiA przedstawiał informację rządu na temat działań po nawałnicach. Podczas swojego przemówienia wielokrotnie podkreślał, że jest dumny z działań straży pożarnej i innych służby usuwających skutki sierpniowych nawałnic. Mariusz Błaszczak zaznaczył, że po raz pierwszy poszkodowani mogą dostać do 100 tys. zł na odbudowę budynków gospodarczych. Rząd zwiększył też pomoc na obudowę domów z 100 tys. zł do 200 tys. zł. Minister poinformował też, że od 10 do 30 sierpnia prawie 109 tys. strażaków z Państwowej Straży Pożarnej i ochotniczych straży pożarnych interweniowało ponad 27 tys. razy.
Premier i minister obrony we wsi Rytel
Mariusz Błaszczak z sejmowej mównicy zwrócił się do posłów PO. - Muszę zdementować insynuację PO. Pan Grzegorz Schetyna twierdzi, że rząd nie występuje do UE z wnioskami o pomoc po nawałnicach – mówił szef MSWiA.
Aby wystąpić o takie wsparcie należy oszacować wszystkie straty w rolnictwie oraz musi zostać przekroczony odpowiedni próg poniesionych szkód, który jest przewidziany w unijnym prawie. - Na obecnym etapie wiele wskazuje, że próg nie zostanie przekroczony. Były szef MSWiA (Grzegorz Schetyna) powinien i tym wiedzieć. Także europarlamentarzyści PO. Wygląda na to, że dotknęła ich zbiorowa amnezja – powiedział Mariusz Błaszczak.
Szef MSWiA zwrócił się też bezpośrednio do Andrzeja Halickiego z PO. - Mówił pan, że podpisał z operatorami telefonii komórkowej umowę o stworzeniu systemu ostrzegania. Pan nie podpisał umowy z operatorami, ale tylko list intencyjny. Planował pan wysyłać sms-y na obszar całego województwa, a nie do mieszkańców konkretnej gminy. To nie byłoby skuteczne. Albo to było zagranie PR-owe albo nie wiedział pan co podpisuje – mówił Mariusz Błaszczak.