MSWiA odpiera zarzuty Schetyny ws. pomocy poszkodowanym podczas nawałnic. "Uprawianie propagandy"
Takiej odpowiedzi ze strony Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przewodniczący PO raczej się nie spodziewał. Jego apel, by wystąpić do UE o specjalne środki na poszkodowanych przez nawałnice, spotkał się ze zdecydowaną reakcją resortu Mariusz Błaszczaka. I chociaż rząd postąpi zgodnie z radą Grzegorza Schetyny, to nie jego troska ma być tego powodem.
08.09.2017 | aktual.: 30.03.2022 10:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Odnosząc się do zarzutów przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny, że rząd nie występuje o środki unijne po nawałnicach, informujemy, iż złożenie wniosku o wsparcie z Funduszu Solidarności jest możliwe dopiero po pełnym oszacowaniu strat w rolnictwie i lasach oraz po przekroczeniu określonego przez prawo unijne progu poniesionych szkód" - czytamy w komunikacie MSWiA.
Resort Mariusza Błaszczaka zauważa, że "przewodniczący Schetyna, jako były szef MSWiA, powinien o tym wiedzieć". "Warunki występowania o te środki powinni znać także europarlamentarzyści PO. Rząd Prawa i Sprawiedliwości od początku udziela rzeczywistej pomocy poszkodowanym, a nie wykorzystuje ich nieszczęścia do uprawiania propagandy. Jeśli tylko spełnione będą warunki ubiegania się o wsparcie z Funduszu Solidarności, rząd z pewnością o nie wystąpi przed upływem obowiązującego terminu 12 tygodni" - zaznaczono.
Wcześniej, 1 września w Gdańsku szef MSWiA poinformował, że wysokość strat poniesionych w wyniku sierpniowych nawałnic nie przekroczyła progów uprawniających do ubiegania się o środki z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej.
Wyjaśnił, że np. w województwie pomorskim by można było aplikować o wsparcie, straty musiałyby wynosić więcej niż 1,5 proc. Produktu Krajowego Brutto województwa, czyli kwoty 350 mln euro. "Tego progu straty odnotowane w województwie pomorskim z całą pewnością nie przekroczyły" – tłumaczył tydzień temu Błaszczak.
Minister zapowiadał wcześniej, że w razie przekroczenia progów uprawniających do pomocy Polska będzie się ubiegała o wsparcie z Funduszu Solidarności UE w związku z sierpniowymi nawałnicami.
Schetyna chce od rządu działań
W piątek Schetyna wziął udział w spotkaniu europarlamentarzystów PO i przedstawicieli Parlamentu Europejskiego z Grupy Europejskiej Partii Ludowej, z samorządowcami z Pomorskiego i Kujawsko-Pomorskiego. Spotkanie odbyło się w siedzibie powiatu w Chojnicach i dotyczyło strat wywołanych przez niedawne nawałnice.
- Oczekujemy inicjatywy polskiego rządu. To polski rząd musi być aktywny, jeśli chodzi o aplikację do Funduszu Solidarności. Nie pomożemy skutecznie pomóc ofiarom nawałnic, jeżeli nie będzie aktywnej roli polskiego rządu, premier Szydło i ministra Błaszczaka. Będziemy także mówić o tym we wtorek w debacie sejmowej – zapowiedział na konferencji po spotkaniu szef PO. O szybkie działanie ze strony polskiego rządu zaapelowała też przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności PE Adina Valean z Rumunii.
Gwałtowne burze, a miejscami nawet trąby powietrzne, przeszły przez Pomorze w nocy z 11 na 12 sierpnia. Wskutek nawałnic zginęło w Pomorskiem 5 osób, w tym 2 nastolatki, które przebywały na obozie harcerskim w miejscowości Suszek. Około 50 osób doznało też różnego rodzaju obrażeń. Wichura zniszczyła wiele domów i tysiące hektarów lasów.