Mariusz Błaszczak: przeprowadzamy "dogłębną zmianę" w BOR
• MSWiA przeprowadza "dogłębną zmianę" w BOR
• Funkcjonowanie BOR budzi wątpliwości już od katastrofy smoleńskiej - uważa Błaszczak
• Dodaje też, że jednostka zajmująca się ochroną najważniejszych osób w państwie musi istnieć
• Po incydencie z limuzyną prezydenta został powołany zespół, który kontroluje sytuację w BOR
Mariusz Błaszczak poinformował w radiowej Jedynce, że MSWiA przeprowadza "dogłębną zmianę" w Biurze Ochrony Rządu. Jego zdaniem cień na funkcjonowanie BOR rzuciła już katastrofa smoleńska. Minister wskazał, że 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku w Smoleńsku nie było funkcjonariuszy BOR, doszło też do innych zaniedbań.
Mariusz Błaszczak zaznaczył, że zmiana w BOR musi być przeprowadzana rozważnie. - Musi istnieć jednostka, zajmująca się ochroną najważniejszych osób w państwie - dodał.
Minister spraw wewnętrznych czeka na wyniki prac zespołu, który kontroluje sytuację w BOR. Został on powołany po incydencie z udziałem limuzyny prezydenta Andrzeja Dudy.
Szef MSWiA dodał, że była też reakcja ze strony szefostwa BOR - sprawa zaniedbań poprzedniego kierownictwa została skierowana do prokuratury, a wobec funkcjonariuszy odpowiedzialnych za transport wyciągnięto konsekwencje dyscyplinarne.
Według "Rzeczpospolitej", w Biurze Ochrony Rządu świadomie narażano prezydenta na niebezpieczeństwo. Z informacji dziennika wynika, że w samochodzie, którym jechał Andrzej Duda, zamontowano oponę wycofaną z użycia.
Komunikat BOR
Biuro Ochrony Rządu odnosząc się do doniesień medialnych, w komunikacie przesłanym Polskiej Agencji Prasowej wskazało, że Prokuratura Okręgowa w Opolu prowadzi postępowanie ws. nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.
"Równocześnie w Biurze Ochrony Rządu prowadzone są czynności mające na celu zbadanie postępowania formacji w zakresie zabezpieczenia potrzeb transportowych Prezydenta RP. Wstępne wnioski z realizowanych w Biurze Ochrony Rządu czynności dały podstawę do wszczęcia postępowań dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, odpowiedzialnych za nieprawidłowości w ramach obsługi transportowej, jak również stanowiły przesłanki rozwiązywania umów o pracę z pracownikami naruszającymi podstawowe obowiązki pracownicze" - napisano.
Poinformowano też, że dotychczas zgromadzony materiał uzasadnił skierowanie do prokuratury "zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy BOR, a także narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osoby podlegającej ochronie BOR". Prokuratura Krajowa podała w piątek, że chodzi o zaniedbania ze strony b. kierownictwa Biura; sprawa trafi do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.
"W Biurze Ochrony Rządu trwa także, zainicjowana na wniosek Szefa BOR, kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego. 18 marca 2016 r. rozpoczęła się także w Biurze kontrola zespołu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji" - dodano.