ŚwiatMarine Le Pen chce wyprowadzić Francję z NATO

Marine Le Pen chce wyprowadzić Francję z NATO

- Wyjdziemy z dowództwa NATO, aby nie dać się wciągnąć w konflikty, które nie są nasze – zapowiedziała Marine Le Pen, kandydatka na prezydenta Francji, podczas mityngu wyborczego w Reims. Coraz bardziej wyostrzony język to efekt bezpardonowego starcia z innym kandydatem skrajnej prawicy Erikiem Zemmourem. Partia Le Pen jest jedną z najbliższych europejskich sojuszniczek Prawa i Sprawiedliwości.

Marine Le Pen
Marine Le Pen
Źródło zdjęć: © pap | Juan Carlos Rojas

05.02.2022 | aktual.: 06.02.2022 11:50

Na niecałe trzy miesiące przed wyborami (10 kwietnia) szefowa Zjednoczenia Narodowego wyraźnie zaostrzyła ton. Na spotkaniu wyborczym w Reims wiele uwagi przykuły jej słowa o obronności. Jak mówiła, "Francja nie byłaby sobą, gdyby nie optowała za pełną niezależnością".

- Musimy bronić naszych interesów w sposób całkowicie wolny. Wyjść z wojennej logiki bloków militarnych, aby zmierzać do strategii równowagi, która, przypominam, zapewniła Francji wielkość. Dlatego wyjdziemy z dowództwa NATO, aby nie dać się wciągnąć w konflikty, które nie są nasze - powiedziała Le Pen, wzbudzając entuzjazm swoich zwolenników.

Przypomnijmy, Francja już raz wystąpiła ze struktur dowódczych NATO, w 1966 roku po decyzji prezydenta Charlesa de Gaulle’a, i wróciła do nich przed dekadą za prezydentury Nicolasa Sarkozy’ego.

Słowa Marine Le Pen padły jednak teraz w szczególnym kontekście, gdy napięcie na granicy ukraińskiej nie słabnie, a niepewność w związku z tym, co zrobi Rosja Putina, jest coraz większa. Szef polskiego MSZ uczestniczył w ostatnich dniach w rozmowach m.in. z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem oraz sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. - Dominuje dzisiaj świadomość, że obecnie wschodnia flanka NATO wymaga wzmocnienia przede wszystkim w kategoriach tego, co w NATO nazywamy odstraszaniem - mówił Zbigniew Rau podczas wizyty w USA.

Tymczasem zdaniem kandydatki francuskiej skrajnej prawicy "za obronę naszej ojczyzny i naszych żywotnych interesów nie może odpowiadać nikt inny". - Ona może być powierzona jedynie armii narodowej. W ten sposób Francja może odnaleźć swoje szczególne miejsce w koncercie narodów - mówiła Le Pen na sobotnim mityngu wyborczym w Reims.

Idą łeb w łeb z Zemmourem

To ważny korespondencyjny pojedynek z Erikiem Zemmourem, publicystą (jego ostatnia książka jest w czołówce wśród najlepiej sprzedających się bestsellerów we Francji), który też będzie walczył o II turę w wyborach prezydenckich. Najnowszy sondaż opublikowany w sobotę wskazuje, że obydwoje idą łeb w łeb, mając po 14 proc. poparcia. Walka jest więc coraz ostrzejsza, tym bardziej, że Emmanuel Macron, choć jeszcze nie zadeklarował oficjalnie, że wystartuje, prowadzi z dużą przewagą (24 proc.), a przed Le Pen i Zemmourem jest jeszcze Valérie Pécresse. Kandydatka republikańskiej prawicy ma na razie 16,5 proc. poparcia, ale nie może się wyraźnie odbić i bardziej zbliżyć do wyniku urzędującego prezydenta.

Z ostatnich sondaży wynika również, że w II turze Macron wygrywa z wszystkimi kandydatami, a to oznacza, że szanse Le Pen na prezydenturę są na dzisiaj iluzoryczne.

Słowa Le Pen o wyjściu z NATO są o tyle ważne, że władze PiS w ostatnich miesiącach wyraźnie stawiają na liderkę skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego, która nie ukrywa poparcia dla działań Władimira Putina. Z prezydentem Rosji łączy ją zresztą długa znajomość i interesy. To w rosyjskim banku pożyczała pieniądze dla swojej partii.

Przypomnijmy, Le Pen była w Polsce w połowie stycznia, witana serdecznie przez polskie władze. Przy okazji tej wizyty padły też z ust francuskiej polityk zaskakujące słowa o tym, że "Ukraina należy do sfery wpływów Rosji" i że "Rosji nie trzeba się bać". W ubiegły weekend w Madrycie doszło do spotkania europejskich prawicowych i konserwatywnych partii. Razem z Le Pen wziął w nim udział premier Mateusz Morawiecki.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
marine le penfrancjanato
Zobacz także
Komentarze (841)