Marian Banaś napisał list do marszałek Sejmu. Pisze o "działaniach bez precedensu"

Szef NIK Marian Banaś napisał list do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. "Takie działanie organów ścigania jest bez precedensu, bowiem oznacza możliwość naruszenia niezależności konstytucyjnego, naczelnego organu kontroli państwowej" – tak działania CBA opisuje Banaś.

Marian Banaś napisał list do marszałek Sejmu. Pisze o "działaniach bez precedensu"
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

W środę CBA przeszukało mieszkania Mariana Banasia i jego rodziny. Ma to związek ze śledztwem dotyczącym oświadczeń majątkowych szefa NIK. Pełnomocnik Banasia zapowiedział zażalenie na czynności prokuratury i CBA.

Z kolei popołudniu agenci próbowali również przeszukać gabinet szefa NIK. Pojawiły się informacje, że dyrektor generalny NIK nie chciał wpuścić funkcjonariuszy do pokoju prezesa Banasia.

Treść listu przesłanego przez Mariana Banasia do Elżbiety Witek opublikowało RMF FM.

"Jestem zmuszony poinformować Panią Marszałek o naruszeniu prawa przez organy procesowe prowadzące postępowanie przygotowawcze. W dniu dzisiejszym funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego (...) dokonali przeszukania mojego mieszkania, a także mieszkań, w których przebywały moja żona i córka, oraz pokoju hotelowego, w którym przebywał mój syn - rozpoczyna swój list do Elżbiety Witek Marian Banaś.

Szef Najwyższej Izby kontroli potwierdza także medialne doniesienia, że poza przeszukaniem mieszkań należących do niego i jego rodziny, agenci CBA próbowali też dostać się do jego gabinetu.

- Następnie podjęli próbę przeszukania gabinetu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli (...). Takie działanie organów ścigania jest bez precedensu, bowiem oznacza możliwość naruszenia niezależności konstytucyjnego, naczelnego organu kontroli państwowej - dodaje Marian Banaś.

W dalszej części pisma szef NIK apeluje do marszałek Sejmu "o podjęcie stosownych działań w tej sprawie".

Według niego działania CBA są bezprawne i nie mają podstaw. - Na koniec pragnę zauważyć, że czynności procesowe dotyczą sprawy, która nie jest bezpośrednio związana z działalnością Najwyższej Izby Kontroli. Zatem przeszukanie pomieszczeń instytucji publicznej uważam za pozbawione podstaw faktycznych i prawnych - zakończył swój list Marian Banaś.

W sprawie listu wypowiedział się dyrektor Centrum Informacji Sejmu Andrzej Grzegrzółka. - Jak dotąd tego typu korespondencja nie wpłynęła do Kancelarii Sejmu. Więcej będzie można powiedzieć po otrzymaniu dokumentu - poinformował w rozmowie z Wirtualną Polską Grzegrzółka.

- Mogę potwierdzić obecność agentów CBA w naszym budynku, do przeszukania jednak nie doszło. Prezes NIK uznał, że nie zostały spełnione konstytucyjne przesłanki. Prezes nadal objęty jest immunitetem - powiedział w rozmowie z RMF FM rzecznik NIK Zbigniew Matwiej.

To jednak nie wszystko. Tego samego dnia kontrolerzy NIK pojawili się w Prokuraturze Krajowej. Matwiej poinformował IAR, że "ta obecność w prokuraturze została ustalona już w ubiegłym tygodniu z kierownictwem prokuratury, a jest ona związana z prowadzoną od kilku miesięcy kontrolą".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1418)