Maria Kaczyńska: nie bądźmy barbarzyńcami
Jestem całym sercem za zachowaniem Doliny Rospudy w nienaruszonym stanie. Nie możemy okazać się barbarzyńcami - powiedziała Maria Kaczyńska w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
22.02.2007 04:00
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/batalia-o-doline-rospudy-6038700024857729g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/batalia-o-doline-rospudy-6038700024857729g )
Batalia o Dolinę Rospudy
"Gazeta Wyborcza": Pan prezydent pytany w Dublinie o rozwiązanie problemu Rospudy odpowiedział, że wciąż się nad tym zastanawia, i że przeciwnicy budowy są nawet w Kancelarii Prezydenta. Jako przykład wymienił nazwisko Pani Prezydentowej.
Maria Kaczyńska: Mam na ten temat jednoznaczną opinię. Jestem całym sercem za zachowaniem Doliny Rospudy w nienaruszonym stanie. Dolina ta jest zjawiskowo piękna i podziwiana przez wszystkich, którzy mieli okazję ją widzieć. Nie możemy okazać się barbarzyńcami. Obwodnicę można przecież zbudować, omijając to niezwykłe miejsce. Nie wierzę, żeby bez ostatecznych decyzji jutro ruszyły buldożery.
Podobnie mówił już w lipcu ub.r. Pan prezydent: że ekolodzy w tej sprawie działają rozsądnie, i że należałoby wykonać uskok omijający dolinę.
- Zgadzam się z prezydentem, ekologami i wszystkimi, którzy myślą podobnie. Należy zrobić wszystko, aby nie zniszczyć Doliny. Nie wierzę w to, że po wybudowaniu drogi możliwe będzie przywrócenie pierwotnego piękna tego miejsca. Tej symfonii natury nie odtworzy człowiek.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę opinię mieszkańców Augustowa, którzy nie chcą, żeby tiry jeździły pod ich oknami.
- Wiem, że mieszkańcom Augustowa bardzo zależy na nowej drodze. Ale przecież gotowe jest dobre alternatywne rozwiązanie. Można zbudować tę obwodnicę parę kilometrów dalej i nie sądzę, aby to bardzo opóźniło tę inwestycję. Wiele miast, w tym Suwałki na przykład sprzeciwiają się przebiegowi drogi przez dolinę - w grę wchodzą interesy różnych miejscowości. A my mamy tylko jedną Dolinę Rospudy, która jest naszym przyrodniczym skarbem.
Pan prezydent wciąż podziela Pani opinię?
- Od początku uważał, że nie należy niszczyć tego, co jest piękne. To tak, jakbyśmy z korony wyłuskali sobie perłę.
- To osoby, które chcą chronić przyrodę i działają z wielką determinacją. W pewnym sensie je rozumiem. Jeśli się w coś wierzy i o coś walczy - robi się to na różne sposoby. (PAP)