Marek Suski o zapowiedzi Tomasza Grodzkiego. Użył mocnych słów

Panie przewodniczący, Senat w takim razie. Czego pan się spodziewa? Na tegotygodniowym posiedzeniu Senat nie zajmie się ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Dlaczego pana zdaniem, jakimi motywacjami kieruje się Marszałek Senatu? To muszą być motywacje stricte osobiste i partyjne. Wiemy, jakie ma pan marszałek ego. Jeżeli [...] części senackiej z częścią sejmową klubu Platformy, który tutaj robił wszystko, żeby ten Fundusz przewrócić przeciwko naszym obywatelom, przeciwko obywatelom całej Unii. W Unii jest to kompletnie niezrozumiałe. Słyszałem wypowiedzi europosła Balta, który nawet powiedział, że może to się skończyć odwołaniem pana marszałka Grodzkiego. No więc to wszystko jest rzecz kompletnie niezrozumiała. To jest taki upór dziecka, który na złość mamie odmrozi sobie uszy. Nie ma wytłumaczenia. Przecież to jest bardzo prosta rzecz. Ale kto miałby odwołać pana marszałka Grodzkiego, panie przewodniczący? Prawo i Sprawiedliwość większości w Senacie nie ma. Ale jest tam grupa parlamentarzystów Lewicy - to pan Balt jest z Lewcy - jest grupa parlamentarzystów PSL-u, który głosował za tym i który udziela poparcia Funduszowi Odbudowy dla całej Unii Europejskiej, i no mówi, że to jest po prostu szkodzenie i Unii, i Polsce, i opozycji, bo na świecie jest postrzegany jako coś zupełnie niezrozumiałego. I Platforma bardzo traci w opinii publicznej europejskiej, głosując w ten sposób, teraz blokując w Senacie. Więc ja nie rozumiem, jakie są tego powody. Poza takim uporem zupełnie bezrozumnym, żeby zaszkodzić rządowi, przy okazji nie patrząc na to, czy to szkodzi Polsce, polskim samorządom, obywatelom całej Unii, bo przecież ten projekt dotyczy całej Unii. Odrzucenie tego albo wprowadzenie jakiś poprawek może powodować rozpoczęcie negocjacji od początku. Panie przewodniczący, a czy Polsce i rządowi... Oni stawiają na szali przyszłość Unii ze swoimi jakimiś kompleksami.