Marek Suski kpi z bojkotu PO. Wciągnął w to Tuska

Decyzję klubu PO ogłosił w czwartek szef partii Grzegorz Schetyna. Tłumaczył, że nie mogą uczestniczyć w uroczystościach, które "tak naprawdę mają przykryć prawdziwą, smutną rzeczywistość 2018 roku". - Demokracja parlamentarna jest przez PiS niszczona - argumentował. Platforma Obywatelska organizuje alternatywne obchody. Na Foksal zaplanowano uroczyste posiedzenie klubu z udziałem byłych marszałków Sejmu i Senatu.

- Cóż można powiedzieć, szczęśliwej drogi. To rzecz co najmniej dziwna, ale jeżeli ktoś się obraża na Polskę i nie chce brać udziału w oficjalnych uroczystościach, jego wybór. Mieliśmy teraz obchody zbrodni na Wołyniu, też w tych obchodach brali udział tylko przedstawiciele, oprócz PiS-u, PSL-u i stowarzyszenia Kukiz ’15. PO i Nowoczesna nie wzięły udziału w tych obchodach. Nie chciały uczcić polskich ofiar na wchodzie, teraz nie chcą brać udziału w obchodach rocznicy parlamentaryzmu - komentował szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski w "Kwadransie politycznym" TVP1. - Nie wiem, być może chcą ogłosić, że tworzą rząd na uchodźstwie w Berlinie, z Tuskiem jako premierem. Trudno mi powiedzieć. To rzecz niezrozumiała - dodał.

Wcześniej z bojkotu PO kpił szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. - Zwołują, jak słyszę, różne alternatywne spotkania, jedno z nich gdzieś na ulicy, przy jakichś stolikach. To będzie, myślę, komedia, która ma służyć zakłóceniu uroczystości - komentował. Ocenił też, że PO "całkowicie utraciła kontakt z rzeczywistością".

Przypomnijmy, że Zgromadzenie Narodowe ma odbyć się nie w gmachu parlamentu, ale w namiocie na dziedzińcu Zamku Królewskiego, za co zapłacono milion złotych. Głównym punktem posiedzenia będzie orędzie prezydenta Andrzeja Dudy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl