Marek Jurek odpowiada na zarzuty Joanny Lichockiej. "Zawsze bronię Polski przed każdą ingerencją"
Ostra wymiana zdań polityków na Twitterze. Joanna Lichocka zarzuciła Markowi Jurkowi, że reprezentuje "tą samą linię z postkomuną przeciw PiS". "W PE zawsze bronię Polski przed każdą ingerencją i jestem za to atakowany" - stwierdził z kolei europoseł.
Europoseł był w czwartek gościem TOK FM. W rozmowie z redaktorem Janem Wróblem stwierdził, że "kontrola nad opinią publiczną jest dla PiS ważniejsza niż rządzenie państwem".
- To jest ordynacja napisana dla PiS i PO. PO i PiS namiętnie tłamszą scenę polityczną. Kontrola nad własnym elektoratem, nad opinią publiczną, jest dla PiS ważniejsza nawet niż rządzenie państwem – powiedział Marek Jurek.
Na te słowa zareagowała Joanna Lichocka na Twitterze. Posłanka PiS napisała na Twitterze, że "totalna Targowica atakuje PiS w mediach Michnika". "Cóż, nic nowego. W deklaracjach mnóstwo frazesów, a w istocie ta sama linia z postkomuną przeciw PiS. Nie warto mieć złudzeń co do tego pana" - czytamy w jej wpisie.
Na reakcję samego zainteresowanego nie trzeba było długo czekać. "Nie, Pani Poseł. W PE zawsze bronię Polski przed każdą ingerencją i jestem za to atakowany. Pani zaś z liberalną opozycją (z tą "totalną") głosowała przeciw Stop Aborcji, za CETA, razem popieracie bezpośrednie podatki unijne, a w kwestii Armii Europejskiej idziecie nawet dalej" - wylicza Marek Jurek na Twitterze.
To jednak nie wszystko. Europoseł podziękował internautom za wszystkie wyrazy solidarności. "Proszę Wszystkich o niekomentowanie wypowiedzi pani poseł Lichockiej w konwencji, którą Pani Poseł proponuje" - dodał Jurek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl