ŚwiatManifestacje w rocznicę sfałszowanych wyborów na Białorusi

Manifestacje w rocznicę sfałszowanych wyborów na Białorusi

W pierwszą rocznicę sfałszowanych wyborów na Białorusi ulicami Warszawy i Białegostoku przeszły manifestacje. Protestujący domagali się ustąpienia Aleksandra Łukaszenki ze stanowiska prezydenta. - Żywie Biełaruś! - skandowali.

Na ulicach Białegostoku pojawiło się kilkaset osób, protestujących przeciwko reżimowi na Białorusi
Na ulicach Białegostoku pojawiło się kilkaset osób, protestujących przeciwko reżimowi na Białorusi
Źródło zdjęć: © PAP | Artur Reszko

08.08.2021 19:50

Dokładnie rok temu, 8 sierpnia 2021 roku, na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, w których Aleksandr Łukaszenka otrzymał oficjalnie ponad 80 proc. głosów. Według opinii międzynarodowej zostały one sfałszowane.

Wynik wyborów, a także eskalacja przemocy podczas pierwszych protestów, doprowadziły do masowego wystąpienia Białorusinów przeciwko władzy. Manifestacje w dużych i małych miejscowościach trwały kilka miesięcy.

"Odpowiedzią władz były bezprecedensowe represje. Przez areszty przeszło ponad 36 tys. ludzi, wszczęto ponad 4600 spraw karnych, za więźniów politycznych uznanych zostało już ponad 600 osób. Zablokowano lub zlikwidowano większość niezależnych mediów" - przekazuje Polska Agencja Prasowa.

W rocznicę sfałszowanych wyborów na Białorusi w Warszawie i Białymstoku odbyły się protesty.

"Żywie Biełaruś!". Marsz ulicami Warszawy

Manifestacja, która przeszła ulicami Warszawy, zatrzymała się pod ambasadą USA oraz Rosji. Uczestnicy manifestowali przeciwko prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence oraz integracji Rosji w sytuację na Białorusi.

Podczas swojego przemówienia jeden z uczestników podkreślił, że 30 lat po upadku Związku Radzieckiego, Rosja nadal próbuje układać życie Ukraińcom, Białorusinom i Polakom. - Zatruwając nasze świadomości, podrywając zaufanie między nami obywatelami i niszcząc naszą solidarność. Najlepsze, co możemy zrobić, by wesprzeć wolną Białoruś i też wolną Rosję, to być solidarnymi i dbać o wolność też tu, w Polsce - powiedział.

Protestujący mieli ze sobą dziesiątki biało-czerwono-białych flak, które są symbolem białoruskiej opozycji. Skandowali hasła: "Żywie Biełaruś!" ("Niech żyje Białoruś!") i "Stop przemocy!", domagając się ustąpienia Aleksandra Łukaszenki ze stanowiska. Żądali także wypuszczenia na wolność aktywistów oraz dziennikarzy.

"Łukaszenka ukradł nasze głosy". Manifestacja w Białymstoku

Podobna manifestacja odbyła się w Białymstoku. Zakończono ją pod miejscowym konsulatem Białorusi.

- Robimy dzisiaj przemarsz w rocznicę wyborów na Białorusi. My chcemy pokazać, że nas jest tutaj dużo w Białymstoku, Białorusinów, którzy musieli wyjechać ze swojego państwa i chcemy powiedzieć, że Łukaszenka ukradł nasze głosy - mówił organizator Jan Abadouski.

Manifestanci przemaszerowali przez miasto z kilkunastometrową biało-czerwono-białą flagą. Na przedzie trzymali transparent, odnoszący się do sfałszowania wyborów: "Łukaszenka ukradł nasze głosy".

Źródło artykułu:PAP
białoruśaleksandr łukaszenkawybory
Zobacz także
Komentarze (34)