Manasterski i program za 100 tys. złotych. Zamiast w TVP wylądował na YouTube
Fundacja, której wiceprezesem był - lub nadal jest - Miłosz Manasterski, w przeszłości komentator TVP Info, a teraz Republiki, dostała 100 tys. zł z ministerstwa rodziny na program o rodzicielstwie. Miał on być emitowany w TVP i obejrzany przez pół miliona widzów. Ostatecznie wylądował tylko na YouTube, a oglądalność waha się od 2 do 10 tys. Ministerstwo żąda zwrotu pieniędzy, ale fundacja nie odbierała urzędowych pism.
"To jest gigantyczna afera. To jest afera, przy której kwestia ośmiorniczek, które poprzednio zmiotły rząd Platformy na ładnych parę lat z historii, to jest nic" - tak Miłosz Manasterski w TV Republika komentował sprawę wydawania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
Publicysta jest redaktorem naczelnym Agencji Informacyjnej, serwisu zajmującego się m.in. "przygotowywaniem zleconych materiałów informacyjnych". Od lat działa też w Fundacji Rozwoju Centrum Macierz Polonii. W kilku artykułach ujawnialiśmy wątpliwości dotyczące działań organizacji. Do końca nie wiadomo nawet, kto nią kieruje. Manasterski przekonuje, że członkiem zarządu fundacji nie jest od 30 października 2023 roku, choć nie ma to odzwierciedlenia w KRS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin ogrywa Trumpa? Ekspert: Ma do niego instrukcję obsługi
"Koszty życia rodzinnego są dla nich możliwe do uniesienia"
Latem 2023 roku, czyli kilka miesięcy wcześniej, fundacja złożyła w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej ofertę programu telewizyjnego "Biznes Ekonomia Rodzina". Resort zbierał wówczas projekty do programu "Po pierwsze rodzina!".
Fundacja chciała stworzyć pięć odcinków o realizacji polityki prorodzinnej rządu Prawa i Sprawiedliwości. Prezentowane informacje miały przekonywać młodych Polaków, że "koszty życia rodzinnego są dla nich możliwe do uniesienia, a osoby decydujące się na troje i więcej dzieci mogą liczyć na wsparcie wielu instytucji oraz wsparcie ekonomiczne państwa".
Plany były wielkie. Fundacja chciała, by w każdym odcinku wystąpił przedstawiciel ministerstwa, a przede wszystkim ówczesna minister Marlena Maląg oraz podsekretarz stanu Barbara Socha. FRCMP planowała również emisję reportaży o prorodzinnych działaniach resortu rodziny.
Wszystko miało zostać przekazane Telewizji Polskiej dla kanałów TVP3 oraz TVP Kobieta i umieszczone w serwisie VOD. Fundacja zakładała, że premiera każdego odcinka zostanie obejrzana przez 50 tys. widzów, a do powtórek przed telewizorami zasiądzie każdorazowo 40 tys. widzów. Dodatkowo w serwisie VOD każdy odcinek obejrzy 20 tys. osób.
Ministerstwu plany się spodobały i fundacja, której wiceprezesem był Miłosz Manasterski, otrzymała 100 tys. zł.
Groźba procesu i link do programów
Efektów jednak próżno było szukać. Miłosz Manasterski przekonywał w mailach wymienianych z WP, że projekt został zrealizowany. Nie odpowiedział jednak na prośbę przesłania informacji, gdzie można obejrzeć programy, które miał prowadzić osobiście.
Rąbka tajemnicy uchylił, dopiero gdy przesłał do redakcji Wirtualnej Polski pismo z groźbą podjęcia kroków prawnych
Miłosz Manasterski żądał w nim usunięcia artykułu "Pieniądze do zwrotu, prokuratura działa, Duda odznacza. Przypadki Miłosza Manasterskiego". Opisaliśmy w nim, że trzy państwowe instytucje chcą zwrotu ponad 400 tys. zł od fundacji, której twarzą był Manasterski. Za pieniądze od premiera fundacja miała wybudować w Armenii pomnik Kopernika, ale tego nie zrobiła. Wzięła też kasę na konferencje o środowisku, ale nie ma dowodów, by te się odbyły.
I choć sprawę bada prokuratura, to prezydent Andrzej Duda - tuż przed końcem swojej kadencji - odznaczył Miłosza Manasterskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
To właśnie w piśmie do naszej redakcji Miłosz Manasterski zawarł link do kanału na YouTube, gdzie opublikował pięć odcinków programu "Biznes Ekonomia Rodzina". Pięć odcinków zebrało łącznie 24 tys. wyświetleń. Przypomnijmy, według planów wszystkie programy miało obejrzeć łącznie ponad pół miliona osób.
Każdy program to pogadanka z trojgiem gości. W ani jednym odcinku nie wystąpiła minister Marlena Maląg (dwa razy w programie gościła Barbara Socha). Fundacja nie przygotowała też żadnego reportażu.
Dlaczego programów Manasterskiego nie było w TVP, a wylądowały jedynie na YouTube? "Opisywana Fundacja nie mogła zobowiązać się do emisji programu na antenie TVP. Fundacja nie dysponowała czasem w TVP, a środki w wysokości 100 tys. zł nie wystarczyłyby na zakup czasu antenowego. Program został przekazany do TVP, ale nigdy nie został wyemitowany. Zgodnie z założeniami program jest dostępny bezpłatnie od stycznia 2024 r." - podaje w wezwaniu przedsądowym adwokat Miłosza Manasterskiego.
Poprosiliśmy Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej o przekazanie sprawozdania z realizacji projektu przez Fundację Rozwoju Centrum Macierz Polonii. Resort kierowany przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk opowiedział, że sprawozdanie nie zostało zatwierdzone przez MRPiPS, a taki dokument nie ma charakteru dokumentu publicznego.
"W związku z wątpliwościami co do zakresu i sposobu realizacji umowy, a tym samym zadania, sprawozdanie końcowe zostało zakwestionowane przez Zleceniodawcę jako obarczone nieprawidłowościami, a Oferent został wezwany do zapłaty. W obecnej chwili trwa postępowanie administracyjne w zakresie ustalenia kwoty zwrotu udzielonej dotacji" - wyjaśnia biuro prasowe MRPiPS.
W czerwcu 2025 roku MPRiPS przekazało WP, że fundacja nie odbierała kierowanej do niej korespondencji, a "brak dobrowolnego zwrotu środków będzie skutkować podjęciem działań egzekucyjnych".
Manasterski i loty marszałka
W tekście "Pieniądze do zwrotu, prokuratura działa, Duda odznacza. Przypadki Miłosza Manasterskiego", tego, którego usunięcia domaga się Manasterski, napisaliśmy również, że publicysta dał się poznać jako stały komentator w TVP za rządów Prawa i Sprawiedliwości, który niemal zawsze był przychylny rządowi.
"Na przykład, gdy na jaw wyszło, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński blisko sto razy latał samolotem na trasie Warszawa-Rzeszów, Manasterski tłumaczył, że loty polityków PiS 'przekładają się na rozwój gospodarczy'" - napisaliśmy w artykule.
Pełnomocnik publicysty wskazał w przesłanym do redakcji piśmie, że Manasterski nie tłumaczył "lotów polityków PiS". "Pan Manasterski stwierdził jedynie, że obecność marszałka i jego aktywność w terenie przekłada się na rozwój gospodarczy".
A jak było naprawdę? Manasterski tak komentował loty marszałka Kuchcińskiego:
"Setki lotów polityków Platformy Obywatelskiej przełożyły się na: dziurę w budżecie, wyciekający VAT, Amber Gold i szereg innych mniejszych afer, których szkoda w tej w chwili wymieniać. A loty marszałka Kuchcińskiego i innych członków władzy Prawa i Sprawiedliwości przekładają się na rozwój gospodarczy, na kontakt z ludźmi".
Paweł Figurski jest dziennikarzem Wirtualnej Polski