Małgorzata Kidawa-Błońska nie wystartuje w wyborach 2020. Mateusz Morawiecki komentuje
Wicemarszałek Sejmu zrezygnowała z wyścigu o fotel prezydenta. Jeszcze przed ogłoszeniem Rafała Trzaskowskiego jako kandydata o zmianę pytany był premier. - Opozycja potykała się o własne nogi - skomentował Mateusz Morawiecki.
15.05.2020 | aktual.: 15.05.2020 17:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Małgorzata Kidawa-Błońska nie będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich 2020. Wicemarszałek Sejmu powiedziała, że "ponosi odpowiedzialność za spadki sondażowe partii". Jednocześnie zaznaczyła, że gdyby nie jej decyzja o bojkocie głosowania to do wyborów najpewniej by doszło. Zarząd PO przy poparciu Koalicji Obywatelskiej na nowego kandydata wybrał Rafała Trzaskowskiego.
Jeszcze przed ogłoszeniem prezydenta Warszawy o zmianę został zapytany Mateusz Morawiecki. - Chcieliśmy przeprowadzić wybory 2020 w terminie konstytucyjnym. Ustawa była gotowa od miesiąca, ale zamroził ją Senat. My robiliśmy swoje ratując gospodarkę i miejsca pracy. Tymczasem opozycja potykała się o własne nogi. To oczywiście ich problem - skomentował szef rządu na terenie zakładu produkcyjnego "Flis" w Radziejowicach (woj. mazowieckie).
Przeczytaj: Zarząd PO podjął decyzję: znamy nowego kandydata partii w wyborach prezydenckich
- Doszło do zdarzenia bez precedensu, że kobietę, marszałek Kidawę-Błońską wycofano, jak rozumiem, z tej realizacji. Wcześniej był kandydat, który tracił w sondażach, teraz będzie nowy. Jestem przekonany, że najlepszym kandydatem na prezydenta jest Andrzej Duda. Udowodnił, że potrafi dbać o polską gospodarkę, wartości, pracowników. O tych, którzy mają pracę i tych, którzy być może będą musieli przejściowo korzystać z różnych programów społecznych, socjalnych - dodał.
Premier nie mógł się nachwalić prezydenta. - Dba o to, żeby ten bufor rodzinny, społeczny, który zbudowaliśmy w lepszych czasach, czyli 500+ na każde dziecko, emerytura plus, że one będą utrzymane. Jest tego gwarantem. To dla mnie wielka radość, że mogę współpracować w tak zgodny sposób z tak wspaniałą osobą i mam nadzieję, że będzie tak również przez kolejną 5-letnią kadencję - podsumował Morawiecki.