Małgorzata Kidawa-Błońska: chcę startować w wyborach parlamentarnych z Warszawy
Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) zadeklarowała, że w wyborach parlamentarnych chce startować z Warszawy. - Ważne jest, żeby startować z miasta, które się ceni i w którym człowiek się dobrze czuje - podkreśliła.
Kidawa-Błońska była pytana na konferencji prasowej w Sejmie, z którego okręgu będzie kandydowała w wyborach parlamentarnych.
- Dla mnie ważne jest, żebym kandydowała z Warszawy, tu się urodziłam, tu spędziłam całe swoje życie, Warszawy nigdy nie opuszczę, chcę kandydować z Warszawy, a naprawdę miejsce (na liście wyborczej) nie ma znaczenia - powiedziała Kidawa-Błońska.
Jak zauważyła, na listach PO w Warszawie zawsze było dużo kobiet. - Ważne jest, żeby startować z miasta, które się ceni i w którym człowiek się dobrze czuje - podkreśliła.
W 2011 roku Kidawa-Błońska uzyskała mandat startując z drugiego miejsca stołecznej listy PO.
Kopacz "jedynką" w stolicy
Start w wyborach parlamentarnych z Warszawy zadeklarowała wcześniej również premier Ewa Kopacz - która w poprzednich wyborach uzyskała mandat kandydując w okręgu radomskim. Kopacz powiedziała, że w wyborach parlamentarnych chciałaby się zmierzyć z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który zapewne wystartuje z Warszawy. - Będę startować z jedynki w Warszawie - oświadczyła.
Z niedawnych rozmów PAP z mazowieckimi politykami PO wynika, że dalsze miejsca na stołecznej liście mogą zająć np. wiceszef MSZ ds. europejskich Rafał Trzaskowski lub Tomasz Siemoniak. Szef MON "przymierzany" jest też do jedynki w Wałbrzychu (w wyborach 2011 r. na czele listy znalazła się obecna wiceszefowa klubu PO Izabela Mrzygłocka).
Zdaniem rozmówców PAP, nie ma możliwości, by Kidawa-Błońska i Kopacz znalazły się na jednej liście. Niektórzy politycy Platformy spekulują, że być może marszałek Sejmu mogłaby być liderką listy w okręgu podwarszawskim. Tam jednak mazowiecka PO na miejscu pierwszym widzi swego szefa, ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego.