Małgorzata Gersdorf przemówiła w Senacie. "Propozycja niemoralna"
W Senacie trwa dyskusja nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. Głos w tej sprawie zabrała Małgorzata Gersdorf. I prezes SN uznała, że jeden z zapisów nowej ustawy jest "niemoralny".
- Nie wolno było ustawodawcy zwykłemu zmienić w trakcie kadencji mojego wieku jako wieku do 65 lat, nota bene wczoraj skończyłam 66 lat, więc już w ogóle jestem na odstrzał – powiedziała I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.
I zaznaczyła, że ani ona, ani żaden sędzia Sądu Najwyższego nie otrzymał decyzji prezydenta o przejściu w stan spoczynku z kontrasygnatą premiera, co było koniecznością.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Gersdorf z senackiej mównicy przedstawiła mankamenty ustawy o SN. Uznała, że szybkość jej procedowania "bulwersuje” środowiska sędziowskie. – To nie jest normalne, żeby ustawa przechodziła w 3,5 godziny w Sejmie – uznała.
I zaznaczyła, że "negatywnie” ocenia to, że sędziowie, którzy pozostaną w stanie spoczynku, mają otrzymać 100 proc. wynagrodzenia. – To jest propozycja niemoralna – dodała. - Jednym słowem uważamy, że nie jest to ustawa bezwzględnie konieczna (…) ale eliminuje najpoważniejsze zastrzeżenia - stwierdziła Małgorzata Gersdorf.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
I prezes SN została zapytana o to, dlaczego nie skierowała pani ustawy o SN do TK, skoro uznała ją za niekonstytucyjną. - Bo nie mam zaufania do Trybunału Konstytucyjnego w tym składzie. Poza tym, moja kadencja jest uregulowana w konstytucji - stwierdziła. I dodała, że zasiadają w nim m.in. "dublerzy".
Zobacz także: "Zwietrzyliście polityczną krew? ". Arłukowicz: Skończy się na zmianach w rządzie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl