Makabryczne znalezisko. W walizce pływającej w morzu były zwłoki kobiety
Rybacy z włoskiego miasta Rimini natknęli się na pływającą w morzu walizkę. Gdy ją wyłowili, okazało się, że w środku znajdują się fragmenty kobiecego ciała.
Makabrycznym znaleziskiem zajęły się włoskie służby. Sekcja zwłok dowiodła, że ciało należy do młodej Rosjanki Kateriny Laktionowej. Według lokalnej policji za umieszczenie fragmentów wewnątrz walizki i wyrzucenia pakunku do morza odpowiada matka dziewczyny Gulnara Laktionowa - podaje BBC.
W 2013 roku kobiety przeprowadziły się do Włoch. Katerina Laktionowa od wielu lat zmagała się z anoreksją. W 2015 trafiła do szpitala, jednak nawet kilkumiesięczna terapia nie pomogła jej wyjść z choroby. W połowie marca tego roku słuch po dziewczynie zaginął. Zaniepokojony przyjaciel rodziny pytał o Katerinę, jednak usłyszał od jej matki, że córka wyjechała za pracą. Mężczyzna nie uwierzył w to tłumaczenie i o sprawie zawiadomił policję.
Nie wiadomo, czy dziewczyna została zamordowana, czy umarła śmiercią naturalną. Śledczy nie wykluczają, że młoda Katerina umarła w wyniku anoreksji, a jej matka w szoku po śmierci dziecka przez tydzień trzymała ciało w domu. Potem zapakowała je do walizki i wyrzuciła do morza. Z jej zeznań wynika, że po śmierci córki była załamana i nie wiedziała, co robi. Śledztwo w tej sprawie może potrwać jeszcze kilka miesięcy.