Makabryczne rytuały argentyńskiej sekty
Dwaj młodzi Brazylijczycy,
wykastrowani przed 13 laty, gdy mieli 10 i 9 lat, przez członków
argentyńskiej sekty będą głównymi świadkami w
procesie przeciwko pięciu osobom oskarżonym o
stosowanie tortur i dokonywanie zabójstw - podał dziennik brazylijski "O Globo".
Otoniel Bastos Costa i Wandiclei Oliveira Pinheiro poddani zostali makabrycznemu rytuałowi przez członków sekty, która głosi, iż dzieci narodzone po 1981 roku są nosicielami "złowrogiej energii".
Oskarżeni, wśród których jest dwóch lekarzy i 73-letnia kobieta- szefowa sekty, oskarżeni są przez sąd w Belem, stolicy stanu Para nad Amazonką, również o zamordowanie sześciu chłopców w wieku od 8 do 13 lat, którym przed śmiercią amputowali genitalia.
Innych pięciu chłopców zaginęło, a pięciu zdołało uciec zanim poddano ich w końcu ubiegłej dekady krwawemu zabiegowi połączonemu z obłędnym rytuałem.
Według prokuratury, niektóre ofiary były zmuszane do aktów sodomii, a wszystkim "kapłani" sekty zadawali rany cięte nożami.
Sekta, która nadal istnieje i ma 50 członków, rozpowszechnia apokaliptyczne proroctwa i zapewnia, że jedynie jej członkowie będą uratowani z zagłady świata, ponieważ odlecą z Ziemi statkiem kosmicznym.
Brazylijskie ustawodawstwo przewiduje dla członków sekty kary do 60 lat pozbawienia wolności.
Na ławie oskarżonych zasiądą przywódczyni sekty, Valentina de Andrade, lekarze Anisio Ferreira de Souza i Cesio Flavio Caldas oraz były policjant Carlos Albertio dos Santos Lima i spadkobierca wielkiego lokalnego przemysłowca i właściciela ziemskiego, Amilton Madeira Gomes.
Obaj świadkowie w procesie opowiedzieli w czasie śledztwa nie tylko o straszliwych cierpieniach, jakie zadali im oskarżeni, ale również o upokorzeniach, jakie znoszą.
"Sąsiedzi i znajomi nieustannie upokarzają nas i wyśmiewają się z biednych kastratów" - powiedział Otoniel Bastos Costa.