Makabryczne odkrycie w Katowicach. Ciało studenta miało leżeć tygodniami
Makabryczne odkrycie na terenie akademiku w Katowicach. Podczas inwentaryzacji pracownicy ujawnili ciało studenta z Malty. Co szokujące, wedle doniesień zwłoki młodego człowieka miały leżeć w pokoju od kilku tygodni. Prokuratura bada sprawę.
Jak donosi serwis InfoKatowice.pl, ciało studenta katowickiej uczelni znalezione zostało jeszcze w sierpniu, ale dopiero teraz sprawa ujrzała światło dzienne. Zwłoki obywatela Malty znajdowały się w jego pokoju w prywatnym akademiku przy ulicy Paderewskiego, który zamieszkują głównie studenci z zagranicy. Makabrycznego odkrycia dokonali przypadkiem pracownicy, którzy przeprowadzali inwentaryzację w budynku.
- Znaleziono go po kilku tygodniach - mówi informator lokalnego serwisu. A portal podkreśla, że wśród studentów Uniwersytetu Śląskiego krąży wiele plotek na temat śmierci młodego człowieka.
Policja jest oszczędna w przekazywaniu informacji. W rozmowie z mediami rzecznik lokalnej komendy potwierdza jedynie, że takie zdarzenie miało miejsce, udział osób trzecich został wykluczony, a postępowanie w sprawie śmierci studenta prowadzi prokuratura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbierają grzyby w Austrii. Pokazali, jaki okaz znaleźli w lesie
- Wykonaliśmy wszystkie przewidziane w takich okolicznościach czynności. Zebrany w tej sprawie materiał trafił do Prokuratury Rejonowej-Południe w Katowicach - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" aspirant Jakub Nogeć z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Wedle wstępnych ustaleń doszło do nieszczęśliwego wypadku. "Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zgon prawdopodobnie miał nastąpić w wyniku zadławienia się wymiocinami" - podaje InfoKatowice.pl.
Czytaj także:
Źródło: InfoKatowice.pl, "Dziennik Zachodni"