Makabra w Miłkach. Mężczyzna przyznał się do zabicia matki
42-letni mężczyzna przyznał się do zabicia matki. Zwłoki kobiety zostały ujawnione w sobotę 20 listopada w miejscowości Miłki (województwo warmińsko-mazurskie). Sąsiadom rodziny trudno uwierzyć w tragedię.
20 listopada około godziny 9 w jednym z domów jednorodzinnych w miejscowości Miłki (powiat giżycki) odnaleziono ciało kobiety - przekazał serwis gazetaolsztynska.pl. 75-latka miała liczne rany kłute.
W sprawie śmierci kobiety zatrzymano 42-letniego mężczyznę. To członek rodziny - syn ofiary.
Zobacz też: PE odmówił Morawieckiemu. Polityk PiS zniesmaczony
Tragedia w Miłkach. Syn przyznał się do zbrodni
Z informacji "Super Expressu" wynika, że 42-latek jest podejrzany o zabójstwo swojej matki. Tabloid dodał, że mężczyzna przyznał się do morderstwa i odmówił składania wyjaśnień.
Matka mężczyzny była obłożenie chora. Kobietą zajmowały się jej dzieci: 42-latek oraz jego siostra.
- Krzysiek się nią opiekował razem z siostrą, która mieszka naprzeciwko. Nie wiem, co mu odbiło - cytuje słowa jednej z sąsiadek "SE".
Inni mieszkańcy twierdzą, że 42-latek był "spokojnym, normalnym człowiekiem". Jeden ze znajomych rodziny dodał, że mężczyzna "miał swój świat" jednak nigdy by nie pomyślał, że 42-latek może zamordować matkę.
Mężczyzna aktualnie przebywa w areszcie. Spędzi tam najbliższe trzy miesiące. Grozi mu dożywotnia kara pozbawienia wolności.
Źródło: gazetaolsztyńska.pl, "Super Express"