Atak w czerwcu? Wywiad Kijowa boi się "Majdanu-3"
Komitet ds. wywiadu przy prezydencie Ukrainy wydał ostrzeżenie, że Rosja zintensyfikowała swoje działania informacyjne w ramach operacji o kryptonimie Majdan-3. Celem tych działań jest wywołanie wewnętrznych konfliktów w Ukrainie oraz wśród sojuszników, a następnie "uderzyć i pokonać siły zbrojne Ukrainy na wschodzie kraju".
Komitet wyjaśnił, że "operacja specjalna Majdan-3 osiągnie swój punkt kulminacyjny w marcu-maju 2024 roku. W nadchodzących tygodniach wróg dołoży wszelkich starań, aby rozpowszechniać narracje destrukcyjne dla globalnego bezpieczeństwa i próbować wzniecać konflikty zarówno w Ukrainie, jak i w innych częściach świata, gdzie istnieje skuteczne wsparcie dla Ukrainy".
Majdan-3. Rosjanie chcą zdestabilizować Ukrainę
Komitet ostrzegł również, że "zgodnie z planami wroga w pierwszej połowie czerwca sytuacja w naszym kraju zostanie zachwiana, a następnie, wykorzystując sytuację, Ukraina zostanie pokonana militarnie na wschodzie, co jest kluczową ideą jego operacji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Utknął w błocie na polsko-rosyjskiej granicy. Romantyk z Anglii nie odpuścił
Dwa lata po rozpoczęciu przez Rosję pełnoskalowej wojny, Ukraina stoi przed realnym zagrożeniem dla swojego istnienia jako państwa i narodu. Rosja, chcąc odwrócić uwagę światowej opinii publicznej od krwawej wojny, przystąpiła do realizacji planu sabotażu, operacji informacyjnych i prowokacji.
Główne cele Rosji, jak podaje ukraiński wywiad, to zakłócenie mobilizacji do ukraińskiej armii, szerzenie dezinformacji, jakoby Ukraina niezdolna jest do zwycięstwa oraz rozpowszechnianie przesłania o zmęczeniu Ukrainą wśród partnerów na świecie. "Globalnym międzynarodowym celem Rosjan jest zmniejszenie poparcia dla naszego kraju ze strony proukraińskiej koalicji na świecie" – podkreślono.
Wewnątrz Ukrainy Rosja dąży do demoralizacji społeczeństwa, siania paniki, skłócania wojska z ludnością cywilną oraz wywoływania konfliktów między kierownictwem politycznym a społeczeństwem obywatelskim.
Komitet ds. wywiadu przy prezydencie Ukrainy ujawnił, że "w listopadzie ubiegłego roku, w ramach operacji specjalnej Majdan-3, Rosja wydała prawie 250 milionów dolarów na szerzenie antyukraińskich nastrojów na samej platformie Telegram. Całkowity budżet operacji wyniósł astronomiczne 1,5 miliarda dolarów. To najdroższa 'akcja' rosyjskich służb specjalnych w historii".
Na celowniku kadencja Zełenskiego
Jednym z celów tych działań jest realizacja planów kwestionowania legalności decyzji władz ukraińskich po 20 maja, co ma związek z kończącą się kadencją prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Zgodnie z ukraińską konstytucją w stanie wojennym nie można przeprowadzać wyborów, a to oznacza, że Zełenski powinien pozostać na stanowisku do końca wojny.
"To wszystko dzieje się na tle publicznych oświadczeń Rosji o tworzeniu nowych rodzajów superbroni, które według Rosjan powinny zapewnić Rosji przewagę technologiczną nad Zachodem przez następną dekadę" – ostrzegł komitet.
Ukraiński wywiad uważa, że Rosja będzie naciskać na inne państwa, by angażowały się w bezpośredni dialog z Moskwą bez udziału Kijowa oraz organizować protesty na świecie i dyskredytować proces wymiany jeńców wojennych.
"Zgodnie z planem wroga, w pierwszej połowie czerwca sytuacja w naszym kraju zostanie zachwiana, a następnie, wykorzystując sytuację, Ukrainie zostanie zadana militarna porażka na wschodzie" - czytamy.
"(…) Wzywamy ukraińskie społeczeństwo, naszych międzynarodowych partnerów i sojuszników do wzmocnienia wspólnego oporu i kompleksowych środków bezpieczeństwa, zwłaszcza w przestrzeni informacyjnej, aby skutecznie przeciwdziałać globalnym zagrożeniom i wyzwaniom nowej globalnej wojny hybrydowej. Wojny prowadzonej przez Federację Rosyjską i jej przestępczych sojuszników przeciwko całemu cywilizowanemu światu. Nasze społeczeństwo potrzebuje jedności" – wezwał komitet ds. wywiadu przy prezydencie Ukrainy.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski