Mają natychmiast uciekać. Syreny wyją w Orenburgu. Wysyłają SMS‑y
Władze Orenburga ogłosiły natychmiastową ewakuację mieszkańców miasta w związku z gwałtownym wzrostem poziomu wody w rzece Ural. "W mieście wyje syrena. To nie jest alarm powietrzny. Trwa ewakuacja!" - napisał mer Orenburga Siergiej Salmin, który wezwał mieszkańców do natychmiastowej ucieczki. Władze ostrzegają, że istnieje ryzyko przerwania jednej z tam w pobliżu miasta.
12.04.2024 | aktual.: 12.04.2024 15:21
Spełnił się najczarniejszy scenariusz. Woda na rzece Ural podniosła się bardziej, niż przewidywały służby. W ciągu ostatnich 10 godzin jej poziom wzrósł o 40 cm i przekroczył poziom krytyczny. Obecnie stan wody na rzece to 1143 cm.
"Sytuacja jest krytyczna, nie traćcie czasu!"
"Uwaga mieszkańcy Orenburga! W mieście wyje syrena. To nie jest alarm powietrzny. Trwa masowa ewakuacja! Sytuacja powodziowa w Orenburgu jest niezwykle niebezpieczna. Apeluję do mieszkańców: pilnie się ewakuujcie. Zabierzcie ze sobą dokumenty, leki, niezbędne rzeczy i natychmiast wyjdźcie domu. Sytuacja jest krytyczna, nie traćcie czasu!" - głosi komunikat mera Orenburga Siergieja Salmina.
Według administracji regionu Orenburg poziom Uralu w pobliżu Orenburga pobił historyczny rekord, który wynosił 1092 cm. Rankiem 12 kwietnia w mieście zalanych zostało 5 tys. działek i blisko 3 tys. domów.
Alerty SMS do mieszkańców
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych rozsyła alerty z wezwaniem do ewakuacji.
Pierwszy zastępca burmistrza Orenburga Aleksiej Kudinow ogłosił, że szczyt powodzi w Orenburgu nastąpi 12 kwietnia, a następnie poziom wody będzie stabilny przez dwa dni. Później zacznie opadać.
W związku z powodziami, które miały miejsce 4 kwietnia, w regionie Orenburga ogłoszono regionalny stan nadzwyczajny. Jednak już 7 kwietnia, po pęknięciu tamy w Orsku, komisja rządowa uznała powódź za stan nadzwyczajny federalny.
Prokuratura regionalna powiązała zerwanie tamy z jej niewłaściwą konserwacją. Pieniądze na jej renowację miały być systematycznie rozkradane. 6 kwietnia Komitet Śledczy Regionu Orenburg wszczął sprawę karną na podstawie naruszenia zasad bezpieczeństwa. Starty tylko w tym regionie sięgają ponad 40 mld rubli, czyli 1,7 mld zł.