Magdalena Merta o Ewie Kopacz: nigdy nie podejrzewaliśmy, że jest damą

- Należy ją traktować tak, jak traktuje się kłamców: nie dawać wiary ich słowom - powiedziała o Ewie Kopacz Magdalena Merta, żona Tomasza Merty, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Dodała, w odpowiedzi na pytanie o to, czy oczekuje przeprosin: - Nigdy nie podejrzewaliśmy pani Kopacz, że jest damą, więc czy ja tego oczekuję? Chyba nie.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Bartosz Lewicki

Rozmowa ukazała się w serwisie wPolityce.pl. Żona Tomasza Merty pytana była m.in. o wypowiedź Ewy Kopacz w "Kropce nad i" w TVN24. Była premier stwierdziła wówczas, że to nie ona decydowała o worku, o jego kolorze, o wkładaniu do trumny. Magdalena Merta odrzekła, że jeżeli Ewa Kopacz nie wiedziała o workach na śmieci, to znaczy, że nie była przy żadnym ciele. Merta wspominała, że ciała zawijano nawet w zwykłą folię budowlaną, a płachty tej folii, połączone na końcach, wyglądały "jak gigantyczny cukierek". - Tak to wyglądało po otwarciu trumien - stwierdziła wdowa po Tomaszu Mercie.

Jak powiedziała rozmówczyni serwisu wPolityce.pl, przedstawiciele rządu, którzy przybyli do Smoleńska tuż po katastrofie "nie do końca wiedzieli, po co tam pojechali". - Myślę, że pan premier Tusk pojechał tam po to, żeby znaleźć się przed Jarosławem Kaczyńskim. Z kolei, na moją intuicję, Ewa Kopacz i Tomasz Arabski pojechali tam po po to, żeby zapewnić Rosjan, że ich interes będzie chroniony kosztem interesów tych, którzy zginęli i ich rodzin - mówiła Merta, dodając, że "to przerosło nawet oczekiwania samych Rosjan".

Merta wspomniała przemówienie Ewy Kopacz, w którym ówczesna minister zdrowia stwierdziła, że metr po metrze przekopywano ziemię w Smoleńsku. - Myślę, że ona sama nie wie, po co tam pojechała. Te zmiany statusu, jaki dokonuje co chwilę odnośnie własnej osoby w Smoleńsku, są efektem tego, że sama nie rozumie dlaczego tam się znalazła. Może na zasadzie: dzieje się coś sensacyjnego, to gapie się zbiegają?

Skutkiem - zdaniem Merty - było to, że w trumnach znalazły się niewłaściwe ciała. - 20 miesięcy po katastrofie mieliśmy pierwszą ekshumację, ministra Wassermana. Od tego już czasu wiemy, że ciała były bezczeszczone, (wiemy) jak je traktowali Rosjanie - mówiła. - Platforma nie chciała doprowadzić do ekshumacji, bo obnażałoby to fakt, jak bardzo zawiedli w 2010 roku. Przede wszystkim jednak odsłaniałoby prawdziwe oblicze strony rosyjskiej, a tego nie chcieli za wszelką cenę. Dziś zbieramy bolesne żniwo tego tchórzostwa, serwilizmu i służalczości - dodała.

Źródło: wPolityce.pl

Wybrane dla Ciebie

Chciała sprzedać łóżko. Kobieta straciła 400 tys. złotych
Chciała sprzedać łóżko. Kobieta straciła 400 tys. złotych
Więcej na obronę. Szwecja wysyła wsparcie do Polski
Więcej na obronę. Szwecja wysyła wsparcie do Polski
Pierwszy taki test rakiety. Demonstracja współpracy USA i Japonii
Pierwszy taki test rakiety. Demonstracja współpracy USA i Japonii
"Kto by pomyślał". Reakcja Mińska na wizytę oficerów USA na Zapad-25
"Kto by pomyślał". Reakcja Mińska na wizytę oficerów USA na Zapad-25
"Będą bardzo szczęśliwi". Trump ogłasza porozumienie w sprawie TikToka
"Będą bardzo szczęśliwi". Trump ogłasza porozumienie w sprawie TikToka
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Sygnał ostrzegawczy dla Trumpa. Nowy sondaż pokazał niezadowolenie grupy wyborców
Sygnał ostrzegawczy dla Trumpa. Nowy sondaż pokazał niezadowolenie grupy wyborców
MSZ zrelacjonuje prezydentowi spotkanie. "Bardzo konkretne"
MSZ zrelacjonuje prezydentowi spotkanie. "Bardzo konkretne"
Dyplomatyczny chrzest bojowy Nawrockiego. Do Berlina i Paryża poleci z wiceministrem
Dyplomatyczny chrzest bojowy Nawrockiego. Do Berlina i Paryża poleci z wiceministrem