Nie popuści Braunowi. Magdalena Biejat zawiadamia prokuraturę
Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy na prezydenta, potwierdziła we wtorek złożenie zawiadomienia do prokuratury przeciwko Grzegorzowi Braunowi. Powodem są jego nienawistne wypowiedzi podczas debaty prezydenckiej.
Co musisz wiedzieć?
- Magdalena Biejat potwierdziła we wtorek, że złoży zawiadomienie do prokuratury w związku z wypowiedziami Grzegorza Brauna podczas poniedziałkowej debaty prezydenckiej.
- Grzegorz Braun został oskarżony o antysemickie wypowiedzi, które padły na początku debaty. Biejat zwróciła uwagę, że nie wszyscy kandydaci zareagowali na słowa europosła.
- Sprzeciw wobec wypowiedzi polityka, usuniętego z Konfederacji w styczniu, wyraził również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej oraz Adrian Zandberg z Razem.
Dlaczego Magdalena Biejat składa zawiadomienie?
Podczas debaty prezydenckiej, która odbyła się 28 kwietnia w Warszawie, Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy, zapowiedziała złożenie zawiadomienia do prokuratury przeciwko Grzegorzowi Braunowi. Powodem są jego nienawistne wypowiedzi, które padły na początku debaty.
- Jeszcze dziś złożę zawiadomienie - powiedziała podczas konferencji prasowej. Podkreśliła, że demokracja to przestrzeń ścierania się poglądów, ale nie może być usprawiedliwieniem dla propagowania nienawiści.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skandaliczne słowa Brauna. Jest głos z Konfederacji
Jakie były reakcje na wypowiedzi Grzegorza Brauna?
Wypowiedzi Grzegorza Brauna wywołały oburzenie wśród uczestników debaty. Biejat określiła je jako skandaliczne i podkreśliła, że antysemityzm jest niedopuszczalny, szczególnie podczas takiego wydarzenia. - To jest skandaliczne, że pozwala się na to, żeby taki ściek antysemicki, jaki zaprezentował pan Braun na samym początku tej debaty, przeszedł w tym studiu bez echa. To są skandaliczne słowa i one nie powinny mieć nigdy miejsca w debacie publicznej, bo nie ma absolutnie żadnej wymówki, żeby stosować antysemityzm - powiedziała kandydatka na urząd prezydencki. We wtorek dodała, że nigdy nie zgodzi się na to, by ktoś siał nienawiść i konfliktował obywateli.
Co mówił Grzegorz Braun?
Adrian Zandberg z partii Razem podczas debaty zapytał Grzegorza Brauna o jego stanowisko wobec Władimira Putina. Zandberg przypomniał, że Braun wcześniej określił premiera Izraela Benjamina Netanjahu jako zbrodniarza wojennego, ale unikał podobnego określenia wobec Putina. - Nie graniczymy z żydowskim państwem położonym w Palestynie, bo wówczas ludobójcza polityka, reklamowana przez ministrów, rabinów i generałów państwa Izrael, mogłaby łatwo zwrócić się przeciw nam - odpowiedział Braun.
Przeczytaj również: Incydent w szpitalu w Krakowie. Nieoficjalnie: zaatakowano lekarza
W innej części debaty, Braun rozmawiając z Rafałem Trzaskowskim, zarzucił mu, że pokazał się w publicznej przestrzeni ze "znakiem hańby". Chodziło mu o żółty żonkil, czyli symbol pamięci o powstaniu w getcie warszawskim. Rafał Trzaskowski stracił cierpliwość, słysząc te słowa. - O czym pan mówi? Jakiej hańby? To było powstanie w getcie. O czym pan opowiada? To są bohaterowie naszej historii. To jest coś nieprawdopodobnego, ja nie będę tego słuchał - stwierdził kandydat KO i wrócił na swoje miejsce nie kończąc rozmowy z Braunem.
Źródło: TVN24, Wirtualna Polska