Macron w Warszawie. Stanowcze słowa Tuska. "Chcę przeciąć"

- Chcę przeciąć spekulacje na temat potencjalnej obecności wojsk tego czy innego kraju w Ukrainie po osiągnięciu rozejmu lub pokoju - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. - Na razie nie planujemy takich działań - dodał.

Emmanuel Macron i Donald Tusk
Emmanuel Macron i Donald Tusk
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Adam Zygiel

12.12.2024 | aktual.: 12.12.2024 13:57

Prezydent Francji Emmanuel Macron przybył do Warszawy, gdzie spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. Rozmowy dotyczyły przede wszystkim wojny w Ukrainie. Politico informowało, że Tusk i Macron mieli rozmawiać o możliwym rozmieszczeniu tam wojsk zachodnich w przypadku zawieszenia broni.

- Chcę także skorzystać z okazji i przeciąć spekulacje na temat potencjalnej obecności wojsk tego czy innego kraju w Ukrainie po osiągnięciu rozejmu lub pokoju - powiedział premier Donald Tusk na konferencji po tym spotkaniu.

- Decyzje dotyczące polskich działań będą zapadały w Warszawie i tylko w Warszawie. Na razie nie planujemy takich działań - zaznaczył szef rządu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Będziemy współpracowali z Francją - nie tylko, ale z Francją - nad rozwiązaniami, które przede wszystkim zabezpieczą Europę, a także Ukrainę przed wznowieniem konfliktu, jeśli uda się osiągnąć porozumienie co do rozejmu i ewentualnie pokoju - dodał.

"Kluczowy hub pomocowy"

- Polska ponosi największe ciężary ze wszystkich państw europejskich w związku z wojną w Ukrainie - powiedział. Wyliczył, że chodzi o zaangażowanie w pomoc militarną, finansową oraz społeczną.

- W Polsce jest kluczowy hub pomocowy dla Ukrainy. Ponosimy koszty z pełnym przekonaniem, że tak trzeba, że pomoc Ukrainie to też wsparcie bezpieczeństwa Polski, Francji i Europy - mówił.

Wskazał, że inne państwa muszą uświadomić sobie, że "Polska wzięła też na siebie ciężar ochrony granicy NATO".

- Inwestujemy 4,7 PKB jeśli o obronność. To nie tylko obrona Polski, ale NATO i Europy. Dlatego wszyscy muszą wziąć to pod uwagę - podkreślił szef polskiego rządu.

RMF FM informowało, że w Brukseli panuje opinia, iż Polska nie wyśle swoich wojsk do Ukrainy, wskazując m.in. na trudną sytuację na granicy polsko-białurskiej. Zaangażowanie się w działania pokojowe wymagałoby osłabienia sił na tym odcinku.

"Ostrzegam wszystkich"

- Polska i polski rząd nie będzie w żaden sposób tolerowała próby ingerencji w wybory prezydenckie. Mówiąc wprost w Polsce i we Francji to wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Kreml i nie Putin przy pomocy swoich hybrydowych, bardzo agresywnych zachowań np. w cyberprzestrzeni - podkreślił Tusk.

- Ostrzegam wszystkich, którzy próbowaliby ingerować w proces wyborczy w Polsce: znajdziemy narzędzia i sposoby, aby chronić polską demokrację przed taką ingerencją - oświadczył premier.

Zaznaczył, że Francja jest gotowa do współpracy na rzecz ochrony cyberprzestrzeni przed wrogimi akcjami.

Tusk dodał, że po konferencji będzie jeszcze rozmawiał z Macronem o detalach współpracy gospodarczej i militarnej. - Ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że otwieramy nowy i jeszcze lepszy rozdział w naszej historii - powiedział Tusk.

Prezydent Francji oskarżył z kolei Rosję o ataki dezinformacyjne i próbę wpływu na wybory w Europie. Wskazał m.in. na Mołdawię, Gruzję, a także na Rumunię.

- Nie jesteśmy naiwni, również u nas w Europie coraz częściej dochodzi do manipulacji, ataków hybrydowych i dezinformacji ze strony podmiotów powiązanych z Rosją - mówił. - Musimy w Europie wzmocnić nasze działania związane z monitorowaniem sytuacji i zapewnić, by manipulowanie europejską cyberprzestrzenią nie było możliwe - dodał.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
donald tuskemmanuel macronfrancja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (213)