Macierewicz zapowiada przełom w sprawie katastrofy smoleńskiej
Zbliża się 11. rocznica katastrofy prezydenckiego samolotu. Antoni Macierewicz zapowiedział, że dzięki jednemu z rozdziałów raportu prowadzonej przez niego podkomisji, "będzie można zobaczyć, a nawet usłyszeć, co naprawdę wydarzyło się nad Smoleńskiem".
- Raport jest podsumowaniem prac podkomisji smoleńskiej i zebraniem tez wszystkich opublikowanych przez nią dotąd materiałów, ale zawiera także nowe ustalenia, będące potwierdzeniem podstawowych tez Raportu Technicznego z 2018 roku. Mogę zdradzić, że dzięki jednemu z rozdziałów raportu będzie można zobaczyć, a nawet usłyszeć, co naprawdę wydarzyło się nad Smoleńskiem – powiedział w wywiadzie dla Gazety Polskiej przewodniczący podkomisji do spraw ponownego zbadania przyczyn i okoliczności katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Antoni Macierewicz.
Jego zdaniem, bardzo istotne okazały się ustalenia związane z przygotowaniami do wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Macierewicz zaznaczył, że chodzi szczególnie o związki ze służbami specjalnymi i ludźmi decydującymi m.in. o remoncie samolotu w Rosji. W raporcie mają być zawarte wnioski oparte o "dokumenty, o których sądzono, że już ich nie ma".
Macierewicz: "Decyzje podejmowali Rosjanie"
- Trzeba bowiem jasno powiedzieć: we wszystkich kluczowych momentach tej tragedii faktyczne decyzje podejmowali Rosjanie! Dotyczy to remontu, warunków lotu do Smoleńska i zniszczenia samolotu, a wreszcie ukrycia stanu faktycznego, bezprawnego przejęcia badania i uruchomienia mechanizmu kłamstwa smoleńskiego – mówił Macierewicz.
Polityk podkreślił, że zależy mu na tym, aby z raportem zapoznała się również opinia publiczna.
Katastrofa w Smoleńsku. Kaczyński komentuje
Do planowanej na kwiecień publikacji raportu odniósł się w Gazecie Polskiej Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem, nie ma pewności, że "dojdziemy do prawdy" o tragedii w Smoleńsku.
- Nadeszły do Polski wyniki badań NIAR, pan Antoni Macierewicz mówi, że raport jest gotowy i czeka jedynie na podpisy. Ale są też tacy, którzy mówią inaczej – mówił.
- Chciałbym, żebyśmy doszli do takiego momentu, w którym wszelkie takie wątpliwości nie będą miały miejsca. (...) Mam na myśli taką sytuację, że racjonalnie i w dobrej wierze nie będzie można tych ustaleń podważyć. Chciałbym także powiedzieć, że w tej sprawie musimy wszystkiego dokonać sami, w Polsce - zaznaczył Kaczyński.
Źródło: Gazeta Polska