Gen. Gromadziński o odejściu z wojska. "Strzał w kolano"

Gen. Jarosław Gromadziński, były dowódca Eurokorpusu, w wywiadzie dla Onetu opowiedział o kulisach odebrania mu dostępu do tajemnic przez SKW. - Jeśli mnie pan pyta, co się stało w marcu ubiegłego roku, to przyznam, że nawet dziś trudno mi odpowiedzieć na to pytanie - stwierdził.

Gen. Jarosław Gromadziński
Gen. Jarosław Gromadziński
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
oprac. TWA

Gen. Jarosław Gromadziński, pierwszy Polak na stanowisku dowódcy Eurokorpusu, musiał pożegnać się z wojskiem po tym, jak Służba Kontrwywiadu Wojskowego odebrała mu dostęp do tajemnic. W pierwszym wywiadzie jako cywil - dla Onetu - ujawnił m.in. jak został potraktowany przez ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza.

- Byłem tym szczęściarzem, że jako jedyny generał w Polsce przeszedłem całą ścieżkę dowódczą od dowódcy plutonu, brygady, dywizji, do dowódcy korpusu. Na każdym etapie byłem sprawdzany. Jednostki, którymi dowodziłem, były poddawane certyfikacji. Jeśli mnie pan pyta, co się stało w marcu ubiegłego roku, to przyznam, że nawet dziś trudno mi odpowiedzieć na to pytanie - powiedział gen. Gromadziński Onetowi.

Kulisy działań SKW

Generał Gromadziński dowiedział się o działaniach SKW od swoich podwładnych w Eurokorpusie. Polska służba wysłała jawne pismo do Strasburga, gdzie mieści się Eurokorpus, z informacją o wszczęciu postępowania kontrolnego wobec generała. Wydarzenia te były obserwowane i analizowane na świecie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koreańczycy się wycofali? "Podejrzewam, że wrócą do walki"

- Pismo ministerstwa obrony mnie po prostu rozbawiło. Zostało tam napisane, że ze względu na wojnę hybrydową na granicy z Białorusią oraz na wojnę na Ukrainie moja wiedza i doświadczenie jest niezbędne w kraju, gdzie mam wykonywać bardzo ważne obowiązki służbowe. Czekałem na nie przez dziesięć miesięcy, ale nikt mi ich nie postawił - ujawnił gen. Gromadziński.

Generał podkreślił, że sposób, w jaki został zwolniony, był niecodzienny i wpłynął na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej. - Nikt na świecie w ten sposób nie zdejmuje swoich oficerów. Uczestniczyłem w spotkaniach dowódców korpusów organizowanych przez NATO. W Sojuszu byłem widziany, byłem rozpoznawany, zwolnienie mnie ze stanowiska w atmosferze skandalu to był strzał w kolano dla wiarygodności państwa na arenie międzynarodowej - dodał.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (33)