Macierewicz ukarany przez Hołownię. "Bezprawie"
Antoni Macierewicz jest jednym z posłów ukaranych przez marszałka Sejmu za szarpaninę przy próbie wprowadzenia do budynku parlamentu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Polityk przekonuje, że to "bezprawie". - Nikogo z tych osób, których oskarżano, nie przesłuchano - mówił.
21.02.2024 12:39
Siedmioro posłów PiS, którzy starli się z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej podczas próby wprowadzenia do Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, zostało ukaranych odebraniem diety poselskiej na okres trzech miesięcy.
Chodzo o Małgorzatę Gosiewską, Agnieszkę Górską, Edwarda Siarkę, Jana Dziedziczaka, Antoniego Macierewicza, Jacka Boguckiego i Jerzego Polaczka. Doszło także do pomyłki: początkowo ukarano Katarzynę Sójkę, a nie Górską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Macierewicz: mówię o bezprawiu
Do całej sprawy odniósł się Antoni Macierewicz.
- Dobrze byłoby, gdyby państwo najpierw zapoznali się z całym materiałem, a dopiero potem próbowali nas oskarżać. Widać wyraźnie, że mamy do czynienia z bezprawnym działaniem pana Hołowni. Jeżeli okazało się, że pani Sójka została źle zidentyfikowana, to oznacza, że ten cały materiał do niczego się nie nadaje - mówił Macierewicz dziennikarzom.
- Jak (marszałek Sejmu - red.) chciałby stwierdzić, co tam miało miejsce, to najpierw powinien stwierdzić, czy jest zgodne z prawem danie polecenia, by przemocą odnosić się do posłów, czy to jest możliwe - mówił dziennikarzom poseł PiS.
Zarzucił także, że nie wysłuchano posłów, których zdecydowano się ukarać. - Nikogo z tych osób, których oskarżano, nie pytano - mówił Macierewicz. Przekonywał, że nie widział nagrań, na podstawie których zdecydowano o karze.
- Ja tylko mówię o bezprawiu, z którym mieliśmy do czynienia w tej sprawie, także propagandzie z państwa strony, którzy chcecie przedstawić kłamstwo, z którym się spotkaliście - mówił dziennikarzom.
Czytaj więcej:
Źródło: Onet