Maciej Gdula z "drużyny Biedronia": "Robert ciężko przeżył SLD"
- Robert Biedroń był kiedyś w SLD i bardzo to przeżył. Myślę, że dla Roberta było to ciężkie doświadczenie, które nauczyło go życia i twardości - stwierdził Maciej Gdula, socjolog i jeden z ekspertów partii Wiosna.
Maciej Gdula, jeden z ekspertów nowej partii Wiosna, przedstawiony na niedzielnej konwencji Roberta Biedronia, był w poniedziałek po południu gościem TOK FM. Zapewniał w programie, że Robert Biedroń "realizuje nowy typ polityki".
- Nie jest postacią, która wyskoczyła z głowy Zeusa wczoraj. To nie jest oszukane i wymyślone przez marketingowców. On ma dobrą relację z ludźmi, nie boi się z nimi rozmawiać - powiedział ekspert. - To nowa jakość. To nie jest żaden odgrzewany kotlet, to nie jest zestaw byłych premierów i ministrów spraw zagranicznych, żeby sobie trochę na złośliwość pozwolić - dodał.
Kiedy dziennikarka TOK FM przypomniała ekspertowi, że przecież Robert Biedroń był członkiem SLD (z list Sojuszu kandydował w wyborach samorządowych w 2002 r. do Rady Warszawy, a w 2005 r. do Sejmu), odpowiedział:
- Tak, Biedroń był kiedyś w SLD i mocno to przeżył. Myślę, że dla Roberta było to ciężkie doświadczenie, które go nauczyło życia i twardości - stwierdził.
"Biedroń moblilizuje niechętnych"
Na pytanie, czy nie jest tak, że Wiosna krytykuje wojnę między PiS a PO, a sama wykopuje nową linię podziału, Gdula zapewnił, że zaproponowana przez Biedronia Komisja Sprawiedliwości i Pojednania nie jest komisją do rozliczenia Prawa i Sprawiedliwości. - Chodził naprawdę o pojednanie - powiedział.
- Jest spór między starymi partiami i Wiosną, są duże różnice między konserwatywną PO a liberalną Wiosną. Są konflikty, które niszczą, po których kamień na kamieniu nie zostaje. I są konflikty, które prowadzą do nowych reguł organizowania życia współnoty i w tym sensie docieramy do arystotelesowskiej definicji polityki jako budowania tego, co wspólne - stwierdził.
Zdaniem Gduli nowa formuła partii Biedronia zachęca ludzi do polityki i mobilizuje dotąd niechętnych.
- Jest sporo osób, które nie przyszłyby do polityki, gdyby nie Biedroń. Na to wskazują nasze badania. Przynajmniej około 10 proc. to ludzie nowi - powiedział.
"Nie chcemy zamknąć wszystkich kopalni"
Robert Biedroń na niedzielnej konwencji zapowiedział zamknięcie kopalni do 2035 r. Na pytanie dziennikarki, z czego ewentualny rząd Biedronia chce produkować prąd, ekspert Wiosny odpowiedział:
- Istnieje dość precyzyjny program zmiany energetyki w Polsce, przygotowywany przez jedną z ekspertek. Wiem, że teraz większość energii produkujemy z węgla. Powstaje pewne nieporozumienie, że celem Wiosny jest zamknięcie wszystkich kopalni. Celem jest modernizacja energetyczna Polski. Oprócz zamykania kopalni celem jest tworzenie nowych miejsc pracy - stwierdził ekspert. - Będziemy produkować prąd z odnawialnych źródeł energii - dodał. Gdula zapewnił, że w ciągu 16 lat uda się to zrobić partii Biedronia.
Dziennikarka zwróciła uwagę, że według najnowszych danych "Forum Energii" transformacja energetyki, czyli przejście z węgla na odnawialne źródła energii, to koszt pół biliona euro do 2050 r.
- Powstaje wrażenie, że inne partie coś robią w tym kierunku, żeby zmienić źródła energii, a tak się nie dzieje. Mamy lata zaniechań i jeśli zostaną stare partie na Wiejskiej, to naprawdę niewiele się zmieni - odpowiedział ekspert Wiosny.
W kwestii zlikwidowania kolejek do lekarzy specjalistów Maciej Gdula przyznał, że składka zdrowotna, którą płacą podatnicy, będzie musiała zostać zwiększona.
Źródło: TOK FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl