Polityka"Machina propagandowa TVP zaatakuje lekarzy". Platforma reaguje na odejścia z Rady Medycznej

"Machina propagandowa TVP zaatakuje lekarzy". Platforma reaguje na odejścia z Rady Medycznej

Niewykluczone, że w najbliższym czasie z byłymi już członkami Rady Medycznej przy premierze spotka się przewodniczący PO Donald Tusk - ustaliła WP. - Były już dwa takie spotkania i przed piątą falą pandemii na pewno będą kolejne - mówi nam ważny polityk Platformy. Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz w rozmowie z WP twierdzi, że lekarze z Rady Medycznej nie mogli dłużej patrzeć, jak przy bezczynności rządu umierają tysiące Polaków. Polityk PO twierdzi, że TVP już szykuje atak na lekarzy.

Donald Tusk krytykuje rząd z brak działań w pandemii.
Donald Tusk krytykuje rząd z brak działań w pandemii.
Michał Wróblewski

- Ci lekarze chcieli ratować ludzkie życie, ale ktoś im na to nie pozwolił. Więc nie mieli wyjścia. Nie mogli bezczynnie patrzeć na śmierć ludzi. To jest w kodzie genetycznym każdego lekarza. To była trudna decyzja, ale konieczna - mówi o rezygnacji członków Rady Medycznej przy premierze europoseł KO i były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Polityk w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że decyzja ta świadczy o słabej sile politycznej zarówno premiera, jak i obecnego szefa resortu zdrowia. - Mateusz Morawiecki i Adam Niedzielski nie są dziś w stanie przeprowadzić żadnego rozwiązania ani przez Sejm, ani przez rząd. A ludzie będą umierać tylko dlatego, że Jarosław Kaczyński chce utrzymywać większość w Sejmie na posłach typu Kowalski czy Siarkowska. To tacy posłowie zarządzają dziś pandemią w Polsce. Rząd nie ma żadnej mocy sprawczej - przekonuje Bartosz Arłukowicz.

- Premier Morawiecki nie ma dziś siły, żeby podejmować decyzje ratujące ludzkie życie. To najcięższe oskarżenie, jakie może paść - podkreśla wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Arłukowicz zgadza się z przewidywaniami, że na byłych już członków Rady Medycznej - ekspertów, których premier Morawiecki jeszcze rok temu przedstawiał jako "najwybitniejszych w Polsce" - wyleje się fala hejtu z telewizji publicznej. - Zostanie uruchomiona machina niszczenia ludzi i dewastowania ich żyć prywatnych i zawodowych. Staną się antybohaterami rządowych mediów - mówi polityk KO.

Jak podkreśla: - Lekarze chcieli leczyć ludzi i ratować ich życie, a nie wpisywać się w tępą propagandę premiera i jego współpracowników. Tego media rządowe nie odpuszczą.

"Nikt rozsądny nie zdecyduje się na współpracę z rządem"

Z lekarzami z Rady Medycznej politycy PO - na czele z Donaldem Tuskiem - spotkali się już dwukrotnie. Jak słyszymy, do kolejnego spotkania może dojść już wkrótce.

Przypomnijmy: trzynastu z siedemnastu członków Rady Medycznej złożyło na ręce premiera rezygnację z doradzania rządowi w sprawie epidemii. Z Rady odeszli m.in. prof. Robert Flisiak, prof. Krzysztof Simon, prof. Krzysztof Pyrć oraz dr Konstanty Szułdrzyński.

Lekarze wydali oświadczenie, w którym wskazują, że decyzja zapadła z uwagi na "brak wpływu rekomendacji na realne działania" i "wyczerpanie się dotychczasowej współpracy".

Tusk w siedzibie PO na spotkaniu z Radą Medyczną.
Tusk w siedzibie PO na spotkaniu z Radą Medyczną.© PO

"Jako Rada Medyczna byliśmy niejednokrotnie oskarżani o niedostateczny wpływ na poczynania rządu. Jednocześnie obserwowaliśmy narastającą tolerancję zachowań środowisk negujących zagrożenie COVID-19 i znaczenie szczepień w walce z pandemią, czego wyrazem były również wypowiedzi członków rządu lub urzędników państwowych" - napisało 13 członków rady.

"Rozbieżności między przesłankami naukowymi i medycznymi a praktyką stały się szczególnie jaskrawe w kontekście bardzo ograniczonych działań w obliczu fali jesiennej, a potem wobec zagrożenia wariantem Omikron, pomimo przewidywanej olbrzymiej liczby zgonów" - czytamy w oświadczeniu.

Na list zareagowała już Kancelaria Premiera. Premier podziękował za współpracę odchodzącym członkom Rady, w tym szczególnie za przygotowanie założeń Narodowego Programu Szczepień. Rezygnujący z funkcji doradcy zadeklarowali jednocześnie gotowość do pozostawania w stałym kontakcie z rządem, ale w innej formule niż dotychczas. "W związku z decyzją części członków Rady Medycznej, formuła doradcza tego gremium zostanie zmieniona. Zadanie wypracowania nowej formuły zostało przekazane przez Prezesa Rady Ministrów ministrowi zdrowia" - czytamy w rządowym komunikacie.

- Nikt rozsądny nie zdecyduje się dziś na współpracę z premierem Morawieckim i ministrem Niedzielskim - przewiduje Bartosz Arłukowicz.

Wirtualna Polska wielokrotnie pisała w ostatnim czasie, że eksperci z Rady Medycznej czują się ignorowani przez rządzących.

- Sytuacja polityczna jest taka, że rządzą nami pośrednio antyszczepionkowcy i tzw. antysanitaryści. Wydaje się nawet, że nie ma tak naprawdę większego znaczenia, kto jest ministrem zdrowia, a nawet kto jest premierem - mówił niedawno w rozmowie z WP dr Konstanty Szułdrzyński odnosząc się do zapowiedzi nowych obostrzeń ze strony ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, które ostatecznie nie zostały wprowadzone.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (719)