Macedonia: znów walki z rebeliantami
Armia macedońska podała w sobotę, że podczas ostrzału artyleryjskiego pozycji rebeliantów albańskich i ataku na dwa konwoje w pobliżu wsi Vaksince i Slupczane zabiła około 30 separatystów. W operacji użyto czołgów i śmigłowców.
Pomimo ostrzału we wsi Vaksince w piwnicach od 11 dni ukrywa się wielu cywilów. Około 70 z nich w piątek opuściło wioskę, jednak kilkuset pozostało, odmawiając opuszczenia swych domostw.
Wznawiając ostrzał pozycji rebeliantów albańskich, armia macedońska zakończyła jednodniowe zawieszenie broni, które ogłoszono w piątek, by dać czas politykom na negocjacje w sprawie utworzenia rządu jedności narodowej. Na jego powstanie naciskają NATO i Unia Europejska, które obawiają się wybuchu wojny domowej w Macedonii - podobnej do tej w Bośni czy Kosowie, która ponownie wstrząsnęłaby Bałkanami.
Według wspólnoty międzynarodowej, rząd, w skład którego miałyby wejść zarówno partie macedońskie, jak i te reprezentujące mniejszość albańską, doprowadziłby do izolacji separatystów albańskich.
Rząd taki ma zostać formalnie zaprzysiężony przez macedoński parlament najpóźniej w sobotę. W jego składzie mają się znaleźć przedstawiciele dwóch największych ugrupowań opozycyjnych - macedońskich socjalistów i albańskiej Partii Demokratycznego Dobrobytu (PDP). Wcześniej PDP odmawiała udziału w tworzonym gabinecie, do czasu zaprzestania przez władze ostrzału separatystów. (ajg)