Putin kazał mu to załatwić. Ujawniono cel wizyty Łukaszenki
W ubiegłym tygodniu Alaksandr Łukaszenka udał się na trzydniową wizytę do Zimbabwe. Lokalna gazeta "TheNewsHawks" ujawniła nieoficjalny cel podróży prezydenta Białorusi - starał się o koncesję na kupno litu, którego potrzebuje Kreml. Zachodnie sankcje zablokowały dostawy metalu do Rosji.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Łukaszenka przebywał w Zimbabwe od 30 stycznia do 1 lutego. Według oficjalnych informacji, podpisał wówczas porozumienia "w zakresie przemysłu, handlu, rolnictwa, energetyki, transportu i górnictwa". Lokalne media ujawniły jednak, że białoruski prezydent udał się do kraju w innym celu - chciał pozyskać koncesję na kupno litu, którego potrzebuje Moskwa.
"Kraje podpisały osiem umów w różnych sektorach, co daje w sumie 20 umów, ale tak naprawdę chodziło o lit. Zostało to uzgodnione przez Emmersona Mnangagwę i Alaksandra Łukaszenkę podczas prywatnych negocjacji - przekazała gazeta "TheNewsHawks", która powołuje się na źródła dyplomatyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na terenie kraju afrykańskiego kraju znajdują się największe na świecie złoża metalu - Zimbabwe zablokowało jednak w ubiegłym roku jego eksport. Lit jest wykorzystywany w wielu gałęziach przemysłu, a w tym m.in. motoryzacji, metalurgii lub chemii. Metal jest bardzo ważny w energetyce jądrowej, ponieważ to źródło trytu wykorzystywanego do produkcji prętów regulujących system ochrony reaktora.
Sankcje zablokowały dostawy litu z rynków zewnętrznych do Rosji. Zachodnie media spekulują, że Mińsk chce wesprzeć Moskwę i umożliwić eksport metalu do kraju - wskazuje Biełsat TV.