Łukasz Szumowski bez ochrony SOP. Funkcjonariusze nie są zarażeni
Jak ustaliła Wirtualna Polska, były minister zdrowia Łukasz Szumowski nie korzysta już z asysty Służby Ochrony Państwa. Polityk miał zakazić się koronawirusem już po formalnej rezygnacji z asysty oficerów SOP. We wtorek urzędnikowi skończyła się kwarantanna.
Byłemu ministrowi zdrowia ochrona SOP przysługiwała jeszcze miesiąc pod odejściu z rządu. W połowie września funkcjonariusze zakończyli ochraniać polityka. Jak nieoficjalnie ustaliła WP, były minister nie wnioskował o jej przedłużenie. - Funkcjonariusze, którzy ochraniali i jeździli z ministrem, są zdrowi. Byli sprawdzani. Nie mają koronawirusa - mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.
Przypomnijmy, jak ustalił portal onet.pl, były minister zdrowia Łukasz Szumowski był zakażony koronawirusem. Pozytywne wyniki testów miało otrzymać także kilku członków jego rodziny. Szumowski nie zaraził się na wakacjach w Hiszpanii, na które wyjechał po odejściu z rządu. Po urlopie wykonał testy, które wyszły negatywnie. Do zakażenia miało dojść w Polsce.
Informacje potwierdził radiu RMF FM sam Szumowski. Przyznał, że nie wie, gdzie dokładnie mógł zarazić się koronawirusem. Dodał, że faktycznie kilka osób z jego rodziny jest również zakażonych, ale nie wszyscy.
Jak ujawnił we wtorek "Super Express", Szumowski był widziany za kierownicą samochodu, wracał z zakupów. Były minister zdrowia tłumaczył, że "miał COVID, ale jest już zdrowy". Jego słowa potwierdza dziennik, który donosi, że byłemu szefowi MZ właśnie skończyła się kwarantanna. Tabloid powołał się na słowa przyjaciela rodziny, który zdradził, że "Łukasz czuje się dobrze, chorobę przechodził właściwie bezobjawowo".
Szumowski otrzymał oficjalnie ochronę SOP na początku czerwca. Decyzję podjął osobiście szef MSWiA Mariusz Kamiński. Powód? Minister zdrowia miał otrzymywać groźby. - Groźby były zawsze, ale ich liczba się zwiększyła, odkąd rozpoczęła się nagonka medialna na mnie i moją rodzinę - mówił w mediach. Jeździł Audi A8 z oficerem służby.
W sprawie gróźb kierowanych pod adresem polityka warszawska prokuratura wszczęła postępowanie. Zeznania w tej sprawie składał osobiście Szumowski. - Przedmiotowe postępowanie prowadzone jest w formie dochodzenia - informowała nas jakiś czas temu Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie.