PolitykaŁukasz Jakóbiak jak… Jarosław Kaczyński. Kontrowersyjnego prezentera i prezesa PiS łączy zaskakująco wiele

Łukasz Jakóbiak jak… Jarosław Kaczyński. Kontrowersyjnego prezentera i prezesa PiS łączy zaskakująco wiele

Co łączy internetowego prezentera i szefa partii rządzącej? Obycie z kamerą? Niezłomność w dążeniu do celu? Łatwość w zrażaniu do siebie ludzi? Tak, ale nie tylko.

Łukasz Jakóbiak jak… Jarosław Kaczyński. Kontrowersyjnego prezentera i prezesa PiS łączy zaskakująco wiele
Źródło zdjęć: © ONS, Youtube

Łukasz Jakóbiak zrobił furorę wideo, na którym widać jego występ w popularnym amerykańskim talk show prowadzonym przez aktorkę Ellen Degeneres. Informacja o zaproszeniu do programu obiegła cały polski internet. Szybko okazało się, że… to tylko ściema… tzn. wizualizacja, która ma na celu… doprowadzić do zaproszenia Łukasza Jakóbiaka przez Ellen Degeneres. Tym ruchem autor „20m2 Łukasza” pokazał, że może mieć zaskakująco wiele wspólnego z prezesem PiS.

Obaj są na ustach Zachodu…

The Wall Street Journal”, „The Economist”, „La Republicca”, „Frankfurter Algemeine Zeitung” – to tylko niektóre tytuły prasowe, które postanowiły poświęcić swoje łamy postaci Jarosława Kaczyńskiego. Trzeba przyznać, że pod względem liczby publikacji i uwagi, jaką poświęcają mu zachodni dziennikarze Kaczyński prześcignął nawet popularnego w Europie Tuska.

W przypadku Jakóbiaka jest nieco gorzej, ale też od jego „happeningu” minęło niewiele czasu. Jeden, za to trwający ponad dwadzieścia minut, klip poświęcił mu… inny youtuber, popularny w Stanach Zjednoczonych H3H3.

…i pewnie obu wydaje się, że to dobrze

„Polityka piromana”, „ponury zwiastun rządów Trumpa”, „Polska znów jest niesfornym dzieckiem Europy”. Powiedzieć, że zachodnia prasa jest Kaczyńskiemu nieprzychylna, to jak powiedzieć, że Kim Dzong Un podchodzi z rezerwą do wolności słowa. Prezes PiS jeśli akurat nie jest przez niemiecko- czy anglojęzyczne media wyśmiewany, to jest przez nie miażdżony. Co więcej, nikt tam nie udaje, że wierzy jeszcze w realne sprawowanie władzy przez Beatę Szydło lub Andrzeja Dudę.

„Ostrzegamy, to wideo jest groźne jak promieniowanie. Może po samym obejrzeniu nie będziecie czuli się źle, ale na pewno umrzecie w ciągu 2-3 dni. Zabija powoli” – ta opinia to zaledwie kropla w wiadrze pomyj wylanych na Jakóbiaka przez H3H3. „Psychopata”, „stalker”, a nawet sugestie, że Łukasz marzy o zgwałceniu i zamordowaniu Ellen. Jeśli nie lubicie coachów, albo internetowych celebrytów, jest tu wszystko, czego potrzebujecie dla poprawienia humoru.

Obaj żyją w swoim własnym świecie

TVP 1, TVP 2, TVP Info, TVP Kultura, TVP Seriale, TVP ABC (Macierewicz w „Teleranku”), TVP CBŚ, TVP ABW, TVP TVP, TV Trwam, Radio Maryja, Programy I, II, III, IV, XXX Polskiego Radia, „Nasz Dziennik”, Niezależna.pl, Zależna.pl, Wsieci.pl, Nażyłce.pl, Dorzeczy.pl, Wpolityce.pl, „Gazeta Polska”, „Gazeta Polska Codziennie” i „…Co Drugi Dzień”… można tak w nieskończoność. Prezes poza zaprzyjaźnionymi (lub zarządzanymi) mediami się nie pojawia. Tam może usłyszeć kojący głos i dojrzeć maślane spojrzenie uwiedzionej umysłem strategicznego geniusza dziennikarki, która nie tyle zadaje pytania co sufluje, wystawia łatwe piłki, asystuje przy spektakularnych bramkach. Tam każda decyzja rządu jest w punkt, strzałem w dziesiątkę, bezprecedensowym sukcesem. Saryusz-Wolski przepadł w unijnym głosowaniu 1:27? PiS obnaża niedostatki UE. Misiewicz zaliczył kolejną wpadkę? Znajdzie się jakaś aferka w wojsku, żeby to przykryć.

I znów Jakóbiak wypada przy Kaczyńskim jak nieopierzone pisklę. Chciałby latać, ale musi jeszcze potrenować, zanim na dobre opuści gniazdo (i strefę komfortu, albo stworzy większą, jak w przypadku Kaczyńskiego). Niemniej jednak jest prawdziwy sukces. Studio prawie autentyczne, aktorka prawie podobna do Ellen (prawie, jak wiemy z pewnej niezwykle błyskotliwej reklamy, robi wielką różnicę). Grunt, że internet się nabrał. A wizualizacja to krok do realizacji. Co prawda nie ma na to żadnych naukowych dowodów, ale Jakóbiak tak urzekająco o tym przekonuje.

Są nieustępliwi/niezłomni

Jarosław Kaczyński na powrót do steru czekał prawie dekadę. Był cierpliwy, zagrał va bank i niespodziewanie wygrał wystawiając do wyborów prezydenckich nieznanego szerzej Andrzeja Dudę (przy okazji rozbijając bank politycznych memów).

Jakóbiak jeszcze przed osławioną wizualizacją występu u Ellen chwalił się swoją heroiczną walką o selfie z Lady Gagą. Były dziwne balony na koncercie, ściganie po koncercie i… udało się. Pierwszemu co prawda grożą Trybunałem Stanu, a drugiemu zakazem zbliżania się, ale trzeba przyznać – upór godny podziwu. Oby się opłacił.

ellen degeneresłukasz jakóbiakpis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)