Lufthansa i Sabena: mniej lotów, mniej pracowników, mniej pieniędzy
Przedstawiciele niemieckich linii lotniczych Lufthansa zapowiedzieli we wtorek zawieszenie lotów na najmniej opłacalnych trasach. Kłopoty przeżywa również belgijska Sabena.
07.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Od jesieni Lufthansa nie będzie latać do Rio de Janeiro, a od stycznia przyszłego roku zawieszone zostaną loty do Bogoty i Taszkentu.
Niemieckie linie lotnicze zrezygnują również z dwóch rejsów tygodniowo na trasie Frankfurt - Nowy Jork, a loty do Atlanty, Detroit i Vancouver będą obsługiwane przez mniejsze niż dotychczas maszyny.
Przedstawiciele Lufthansy poinformowali, że w ubiegłym roku popyt na loty międzykontynentalne ponownie spadł, podczas gdy koszty utrzymania są wyższe.
Po strajku pilotów niemieckich linii lotniczych, jaki sparaliżował ruch w maju, Lufthansa obniżyła szacunek zysków z blisko miliarda do 750 milionów euro. Specjaliści oceniają, że wynegocjowane przez personel podwyżki kosztowały firmę 125 milionów euro, a odwołane wówczas loty, ponad 75 milionów euro.
Kłopoty przeżywa również Sabena, linie lotnicze należące do belgijskiego rządu i szwajcarskiej grupy Swissair. Zarząd firmy zatwierdził zwolnienie 2 tysięcy pełnoetatowych pracowników w ciągu 4 lat. Sabena zrezygnuje z lotów do Waszyngtonu i Tokio, a także z kilku połączeń europejskich.
Dodatkowo belgijski przewoźnik chce sprzedać nieruchomości (m.in. hotele w Brukseli).
Według belgijskiej prasy, Sabena zanotuje w tym roku straty wysokości 200 milionów euro.(ck)