Ludzka głupota zabiła fokę z Helu
Foka Unda jeszcze żyje...
Głupota turystów zwiedzających fokarium w Helu, którzy wrzucali monety do basenu fok, doprowadziła do śmierci 3-letniej foki szarej o imieniu Krysia. W żołądku padłego zwierzęcia znaleziono ponad półtora kilograma bilonu.
13.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Dr Krzysztof Skóra, szef Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu powiedział, że bezpośrednią przyczyną nagłego zgonu foki był wewnętrzny krwotok na skutek gwałtownego pęknięcia śledziony. W żołądku padłego zwierzęcia znaleziono 693 sztuki monet.
Stan niektórych monet, szczególnie miedzianych, wskazywał, iż zalegały one w przewodzie pokarmowym bardzo długo i sukcesywnie były trawione. Uwalniane w ten sposób pierwiastki ciężkich metali sukcesywnie zatruwały poszczególne organy wewnętrzne - poinformował dr Skóra.
Według dr. Skóry, za śmierć zwierzęcia odpowiedzialni są zwiedzający helskie fokarium, którzy wrzucają monety do basenów hodowlanych - nie zważając na monity, by tego nie robić.
W związku ze śmiercią Krysi naukowcy z fokarium będą musieli przebadać wszystkie foki. Helska placówka będzie zbierała pieniądze na odpowiedni ultrasonograf, aby móc przebadać foki i uchronić je od śmierci z rąk nierozsądnych turystów.
Wyznawcom wiary, iż wrzucona do wody moneta pozwoli im w to urokliwe miejsce wrócić, proponujemy wpłacanie groszy i złotówek na konto ratowania fok. Wówczas wróciwszy tu, spotkają znowu swoje foki - wszystkie i zdrowe - uważa Skóra. W helskim fokarium żyje obecnie 7 fok.(kor)
Więcej o helskim fokarium zobacz na stronach Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego