Ludzie PiS w państwowych spółkach. "Morawiecki i jego drużyna"
Politycy obozu PiS poumieszczali w spółkach Skarbu Państwa co najmniej 900 swoich ludzi - wynika z analizy dziennikarzy "Gazety Wyborczej". Na państwowych posadach mają być m.in. znajomi premiera Mateusza Morawieckiego z banków, resortów i "Solidarności Walczącej".
Wśród zaufanych współpracowników szefa rządu obozu Prawa i Sprawiedliwości, którzy obsiedli spółki skarbu państwa są trzy grupy ludzi - stwierdza "GW", nazywając te osoby "drużyną Morawieckiego".
Dziennik wyjaśnia, że chodzi o: byłych urzędnicy kierowanych przez premiera ministrów, osoby związane "Solidarności Walczącej" (założonej przez jego ojca), a także o byłych bankowców z BZ WBK i PKO BP.
Według dziennikarzy "GW" do "drużyny premiera" należy co najmniej setka działaczy zatrudnionych na różnych, ale wysokich stanowiskach w organach spółek Skarbu Państwa.
Dziennik zauważa, że większość osób, które udało im się zdefiniować jako ludzi Morawieckiego, nie jest znana szerzej znanych opinii publicznej.
Zobacz też: Tusk prowadzi do Polexitu? Suski nie ma wątpliwości
Z ustaleń "GW" wynika, że w Grupie Azoty chodzi o Monikę Fill z rady nadzorczej, żonę jednego z najbliższych obecnie współpracowników premiera - Tomasza Filla.
Ludzie PiS w państwowych spółkach. "Morawiecki i jego drużyna"
Mariusz Chłopik, do niedawna dyrektor biura marketingu sportowego i gamingu w PKO BP, który zasiada w radach nadzorczych spółek Lotos Terminale i Śląskiego Rynku Hurtowego Obrok - wylicza dziennik, wskazując też na Wojciecha Myśleckiego. Od lat zaprzyjaźniony z rodziną Morawieckich, teraz jest członkiem rady nadzorczej PZU Alior Banku.
Gazeta do grona "drużyny Morawieckiego" zalicza też prof. Waldemara Parucha, szefa Centrum Analiz Strategicznych przy premierze, który zasiada w trzech radach nadzorczych: Polskiej Fundacji Narodowej oraz spółek Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego Poznań i Aranda.
Ludzie PiS w państwowych spółkach. 900 nazwisk
Jak wyjaśnia "GW", po przeanalizowaniu danych z niemal 350 spółek Skarbu Państwa dotyczących 5 tys. osób okazało się, że co najmniej 900 z nich związanych jest z politykami PiS, Solidarnej Polski oraz Porozumienia Jarosława Gowina.
Wedle informacji zebranych przez dziennikarzy wicepremier Jacek Sasin, formalnie sprawujący nadzór nad spółkami, delegował do nich blisko 40 osób, szef MON i wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak - 25, a Joachim Brudziński - niemal 30.
Źródło" "Gazeta Wyborcza"
Przeczytaj też: