Ludwik Dorn zostaje w rządzie
Ludwik Dorn pozostaje w rządzie na stanowisku wicepremiera - poinformował premier Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej. Były szef MSWiA otrzymał liczne kompetencje m.in. nadzór nad Kolegium ds. Służb Specjalnych i Komitetem ds. Informatyzacji.
20.02.2007 14:09
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/wicepremier-dorn-zostaje-6038715934307457g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/wicepremier-dorn-zostaje-6038715934307457g )
Wicepremier Dorn zostaje
Premier powiedział, że Dorn będzie odpowiadał m.in. za informatyzację państwa. Komitet, który zajmie się tą sprawą, dopiero powstanie i Dorn stanie na jego czele. Szef rządu dodał, że wicepremier będzie też przewodniczył Kolegium ds. Służb Specjalnych.
Dorn ma też - jak powiedział premier - "przejąć sprawy Rurociągu Północnego i wszystkich przedsięwzięć, które w związku z tym musimy podejmować", jak też "bardzo dzisiaj ważną sprawę OFE i związaną z tym sprawę nadzoru nad ZUS-em". J.Kaczyński przyznał, że nie ma jeszcze decyzji w sprawie elektroenergetyki.
Premier podkreślił, że Dorn będzie realizował te kompetencje samodzielnie, w ramach ogólnej polityki rządu. Ludwik Dorn powiedział, że łatwo doszedł do porozumienia z szefem rządu. Podkreślił, że spór między nim a premierem został już rozstrzygnięty.
Przez ostatni tydzień Dorn był na urlopie, o który poprosił m.in. w związku z artykułami prasowymi podważającymi - jak uważa - jego dobre imię.
Premier Jarosław Kaczyński nie odpowiedział na pytanie, ilu ambasadorów zostanie odwołanych do kraju po ujawnieniu raportu z weryfikacji WSI. Mówiąc o odwołaniu na konsultacje polskiego ambasadora z Kuwejtu, który jest równocześnie przedstawicielem NATO w tym kraju, premier powiedział, że jego rząd podjął tę decyzję suwerennie, bez konsultacji z NATO.
"Zarzuty wobec Macierewicza to kontratak zagrożonych środowisk"
Premier oświadczył, że nie wie, aby w raporcie z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych ujawniono nazwiska czynnych agentów. Zarzuty wobec szefa komisji likwidacyjnej WSI Antoniego Macierewicza uznał za element kontrataku środowisk, które poczuły się zagrożone publikacją raportu. Premier dodał, że w początkowej wersji raportu lista nazwisk była dużo dłuższa, ale nie ujawniono jej ze względów bezpieczeństwa.
Mówiąc o żądaniu Komisji Europejskiej, która chce, aby polski rząd wstrzymał prace w Dolinie Rospudy, premier powiedział, że rząd jest gotowy do dyskusji z odpowiednimi władzami Unii Europejskiej. Dodał, że w sprawie Rospudy mamy do czynienia z konfliktem wartości - z jednej strony jest bezpieczeństwo mieszkańców Augustowa, a z drugiej potrzeba ochrony przyrody. Premier powiedział, że otrzymał nowe informacje dotyczące budowy obwodnicy w Dolinie Rospudy. Odpowiednie urzędy sprawdzają teraz te informacje i jeśli się one potwierdzą, to może to mieć wpływ na dalsze decyzje.
"Decyzja ws. tarczy zależy od amerykańskich warunków"
Polska odpowie na amerykańską propozycję w sprawie instalacji elementów tarczy antyrakietowej w naszym kraju w ciągu dwóch najbliższych tygodni - zapowiedział premier Jarosław Kaczyński.
Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma- powiedział J.Kaczyński. Jak dodał, Polska jest na ten plan otwarta, ale "wszystko zależy od warunków, jakie będzie można tutaj uzgodnić".
Premier proszony o komentarz do reakcji strony rosyjskiej dotyczących tarczy antyrakietowej odparł, że mamy do czynienia z szeregiem wypowiedzi, które usiłują nas zniechęcić; jak dodał, można użyć też określenia "zastraszyć".