LPR traci, Samoobrona zyskuje
Sondaż zrealizowany przez GfK Polonię dla
"Rzeczpospolitej" wykazał, że gdyby wybory parlamentarne odbyły
się w połowie lipca PO oraz PiS mogłyby w sumie liczyć na prawie
40% głosów.
20.07.2005 | aktual.: 20.07.2005 06:23
Według najnowszego sondażu "Rzeczpospolitej", wybory wygrałoby PiS z 20-procentowym poparciem. To minimalnie mniej - o jeden punkt - w porównaniu z początkiem miesiąca. Nie zmieniło się za to poparcie dla PO. Na partię Donalda Tuska chce głosować 18%. wyborców.
Tuż za PO plasuje się Samoobrona. Na partię Andrzeja Leppera oddałoby swój głos 17% Polaków, o dwa punkty więcej niż dwa tygodnie temu.
Do Sejmu weszłyby także SLD z 10% oraz LPR z 9%. O ile start Włodzimierza Cimoszewicza początkowo znacznie poprawił notowania Sojuszu, to po dwóch tygodniach SLD zanotował 1-punktowy spadek. O wiele bardziej straciła za to Liga Polskich Rodzin - aż 4 punkty.
Szansę na wejście do Sejmu miałyby jeszcze: Polskie Stronnictwo Ludowe z 6% (bez zmian) i koalicja SdPl - Unia Pracy - Zieloni 2004 (startująca pod szyldem SdPl) z 5%. Notowania tej ostatniej wzrosły o 2 punkty, na co mogła mieć wpływ twarda deklaracja Marka Borowskiego, że nie zamierza rezygnować na rzecz Włodzimierza Cimoszewicza.
Poparcie poniżej 5-procentowego progu notuje ciągle Partia Demokratyczna-demokraci.pl. Na partię Władysława Frasyniuka chce, tak jak dwa tygodnie temu, głosować 3% Polaków.
Jeśli przeliczyć poparcie na sejmowe mandaty, PO i PiS mogły by liczyć w sumie tylko na 205 posłów. W takiej sytuacji obie partie musiałyby szukać koalicjanta - w grę wchodziłyby: PSL z 34 mandatami i LPR z 48. (PAP)