Łowicz. Komendant hufca ZHP obraża mniejszości i harcerzy. Rodzice oburzeni
"Co to jest pedał? To coś, co musi być mocno naciskane butem" - takimi żartami dzieli się z internautami Michał Kordecki, komendant hufca ZHP w Łowiczu. Na to i inne kontrowersyjne zachowania mężczyzny skarżą się rodzice harcerzy.
W mediach społecznościowych harcerz nie oszczędza również innych. Lech Wałęsa to dla niego "żałosny staruszek" i "gnojek", Żydzi nie byli "niewinną ofiarą zbrodni". Jako "boski" komendant ocenił dowcip mówiący o tym, że Niemcy wprowadzają trzecią płeć. O wulgarnej nazwie.
Jak donosi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, wśród publicznych wypowiedzi mężczyzny można znaleźć wulgaryzmy, wyzywanie swoich harcerzy od głupków, a także znieważanie m. in. Janiny Ochojskiej i kolejne rasistowskie czy homofobiczne treści.
"Kto publicznie wygłasza tak nienawistne słowa, nie powinien pracować z dziećmi. Tak samo jak nie chcielibyśmy, by komendant palił papierosy i pił wódkę w obecności dzieci. Jeśli ktoś taki może pełnić funkcję komendanta hufca, to znaczy, że harcerstwo za nic ma swoje własne zasady." - napisali moderatorzy facebookowego profilu Ośrodka, zapowiadając interwencję w Komendzie Głównej ZHP.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" komendant twierdzi, że dowcip o pedale odnosi się do części roweru. Przyznaje jednak, że może zostać dwuznacznie zrozumiany. "To było głupie. Przepraszam". Swoje wulgaryzmy tłumaczy faktem, że ma 45 lat i ma prawo od czasu do czasu zabluźnić.
Kordecki twierdzi, że dzieci nie powinny korzystać z mediów społecznościowych bez zgody rodziców, więc jego wypowiedzi nie powinny mieć na nie wpływu. Poza tym w internecie nie afiszuje się z harcerstwem i nie wypowiada w imieniu organizacji. "Nie pytam o poglądy, orientację polityczną, seksualną, religijną. To sprawy, które nie dotyczą meritum naszych relacji. Nie są indoktrynowani czy uczeni nienawiści. Wręcz przeciwnie" - mówi "Wyborczej" i dodaje, że urażenie czyichkolwiek uczuć nie było jego zamiarem.
Rodzice są jednak zaniepokojeni nie jego poglądami, a formą, w jakiej je wyraża. "Sposób, w jaki człowiek, który pracuje z naszymi dziećmi, wypowiada się o drugim człowieku, jest przerażający. To język wulgarny, pełny pogardy. Język nienawiści" - niepokoi się mama jednego z zuchów. Znający Kordeckiego mówią, że to on wraz z żoną reaktywowali łowicki hufiec. I dlatego komendant jest nie do ruszenia. Jeśli odejdzie on, to zniknie i hufiec. Jeśli komuś zależy, żeby dziecko było harcerzem, musiałby wozić je do Skierniewic albo Głowna.
Chorągiew Łódzka ZHP zapowiada pilne spotkanie z komendantem i przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się urażeni jego wpisami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl