PolskaŁowca nastolatek wolny? Albo prokuratura coś zrobi, albo "Krystek" wyjdzie zza krat

Łowca nastolatek wolny? Albo prokuratura coś zrobi, albo "Krystek" wyjdzie zza krat

Znany łowca nastolatek z Zatoki Sztuki być może wyjdzie niebawem z więzienia. Ponad dwuletnia odsiadka Krystiana W. ps. "Krystek" za skrzywdzenie kolejnych dziewcząt kończy się we wrześniu. Jak dowiedziała się WP, nie ma już prawie żadnych szans, by do tego czasu wydano prawomocne wyroki w innych jego procesach. Została tylko jedna nadzieja na utrzymanie go za kratami.

"Krystek" w Zatoce Sztuki
"Krystek" w Zatoce Sztuki
Źródło zdjęć: © Facebook | Facebook

47-letni Krystian W. ps. "Krystek" odsiaduje obecnie kolejny wyrok za krzywdzenie nieletnich dziewcząt. Tym razem za dwie z nich dostał 2,5 roku więzienia. O ile nie zostanie przedwcześnie zwolniony, wyjdzie na wolność w połowie września obecnego roku.

Jest umowa Stanowski-Mentzen? Polityk Konfederacji mówi wprost

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pierwszą szansą było śledztwo w Łodzi, które miało doprowadzić do wykrycia kolejnych jego ofiar lub dodatkowych przestępstw. Dowiedzieliśmy się jednak, że w zeszłym roku je umorzono. Nie przyniosło żadnego efektu. Prokuratura nie odpowiedziała nam na pytanie, co konkretnie zrobiono w toku śledztwa.

Drugą był proces w sprawie kolejnej dziewczyny, która zgłosiła się do gdańskich śledczych, twierdząc, że była gwałcona przez "Krystka". Według naszych informacji wyrok zapadnie najwcześniej wiosną. Będzie to jednak dopiero wyrok pierwszej instancji. Jak słyszymy, na drugą w tym roku nie ma już prawie żadnych szans, biorąc pod uwagę, że gwałciciel prawie zawsze się odwołuje i zasypuje sądy różnymi wnioskami.

Natomiast trzecią szansą był wyrok 15 lat więzienia za przestępstwa popełnione na 33 nastolatkach (w tym 22 czyny zakwalifikowane jako gwałty lub usiłowania gwałtów), a także oszustwa ubezpieczeniowe związane z samochodami oraz wyłudzenia kredytów i pożyczek. Ten wyrok zapadł w lutym zeszłego roku i wtedy można było jeszcze przypuszczać, że apelacja może się rozstrzygnąć przed wypuszczeniem gwałciciela we wrześniu 2025 r.

Teraz już nie można na to liczyć, ponieważ sporządzenie uzasadnienia zajęło sądowi dziewięć miesięcy i wiadomo, że oskarżeni się odwołali. Prokuratura tego nie zrobi, ponieważ uważa rozstrzygnięcie za słuszne.

Sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, napisał nam w mailu:

"W sprawie II K 1397/18 (Krystian W. i inni) apelacje wnieśli dotychczas:

- oskarżony Marcin T. oraz jego obrońcy adw. M. Poznański i adw. J. Potulski,

- oskarżony Krystian W. oraz jego obrońca adw. P. Pajewski,

- obrońca oskarżonego Sebastiana Ż. adw. P. Łukasiak.

Termin do wniesienia apelacji upłynie 5 lutego 2025 r.".

W sprawie jest jeszcze dwóch skazanych, którzy mają możliwość apelowania.

Kolega "Krystka" o pseudonimie "Kula" już kilka miesięcy temu w rozmowie z WP zapowiedział, że będzie apelował. Skazano go na dwa lata więzienia za jeden gwałt, którego miał dokonać wspólnie z "Krystkiem".

- Nie chcę siedzieć za tego knura. Nie wyobrażam sobie, żebym miał iść do więzienia. Ja mam teraz stałą pracę, rodzinę - żalił się na wyrok.

Ostatnia szansa na zatrzymanie "Krystka" w więzieniu

Nawet gdyby apelacje nie wymagały uzupełnienia, to szanse na to, że sąd rozpatrzy je w ciągu siedmiu miesięcy, są już tylko czysto iluzoryczne. To oznacza, że do września sprawa w drugiej instancji się nie rozstrzygnie, a więc "Krystek" będzie mógł wyjść na wolność.

Pozostaje jednak jeszcze ostatnia możliwość. To wniesienie przez prokuraturę wniosku o tymczasowy areszt "Krystka". Jest na to czas do września. Śledczy na razie nie deklarują jednak, że się na to zdecydują.

- Faktycznie istnieje obawa, że wyrok do tego czasu nie uprawomocni się. W takiej sytuacji prokurator będzie analizował wszelkie prawne możliwości zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania i przy zaistnieniu przesłanek rozważy wystąpienie do sądu z takim wnioskiem - przekazał nam prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Mikołaj Podolski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (125)