Skąd ta olbrzymia fascynacja lotem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego w kosmos? Na to pytanie odpowiedział w programie “Newsroom” Karol Wójcicki z kanału "Z głową w gwiazdach". - Ostatni raz Polak w kosmosie był w 1978 roku. Od blisko 50 lat nie mieliśmy drugiego naszego obywatela na orbicie okołoziemskiej, a nigdy jeszcze żaden nie wybierał się na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (...) My mamy trochę inną pozycję w tym międzynarodowym środowisku - podkreślił popularyzator astronomii. - Siedem polskich firm było częścią konsorcjum, które stworzyło właśnie tę sondę, więc my w kosmosie jesteśmy obecni od dawna. Nasze rozwiązania pozwalają robić rzeczy niesamowite, polskie instrumenty lądowały chociażby na komecie, co było jedynym takim wydarzeniem w historii. Są też obecne na Marsie. My się rozwijamy bardzo prężnie i dla nas ten lot załogowy będzie czymś nowym, niezwykłym (...) Taki lot na pewno będzie niezłym wiatrem w żagle dla polskiego sektora kosmicznego, który już prężnie działa - zaznaczył, wskazując na możliwy udział Polaka w prywatnych lotach kosmicznych w niedalekiej przyszłości.