Los Sławomira Nowaka wisi na włosku?
Dziś w południe początek trzydniowego posiedzenia Sejmu. Posłowie zajmą się na nim między innymi wnioskiem Solidarnej Polski o odwołanie ministra transportu Sławomira Nowaka. Inicjatywę poparli również posłowie SLD i Ruchu Palikota. Główne grzechy ministra Nowaka to: zły stan dróg i kolei, brak nadzoru nad urzędnikami oraz niewłaściwe wykorzystanie unijnych funduszy.
Wniosek o wotum nieufności wobec ministra transportu ma negatywną opinię sejmowej komisji infrastruktury. Sławomira Nowaka broni też premier Donald Tusk. W jego ocenie, kiedy trzeba było przygotować kluczowe odcinki na Euro 2012 i później, minister harował jak wół.
Sejm zajmie się też zmianami w prawie, które umożliwią między innymi posłom i senatorom płacenie mandatów za zbyt szybką jazdę zaraz po zdarzeniu. Teraz, nawet jeśli zatrzymany chce zapłacić mandat, nie może tego zrobić z powodu obowiązujących przepisów. Jeśli na przykład parlamentarzysta złamie przepisy drogowe, policja za pośrednictwem prokuratora zwraca się do marszałka Sejmu lub Senatu o uchylenie immunitetu. Ten zwraca się do zainteresowanego, czy wyraża on na to zgodę, jeśli nie, sprawa trafia do komisji regulaminowej.
W porządku obrad jest też projekt zmian w kodeksie karnym. Autorzy - posłowie Solidarnej Polski - proponują, by konfiskować samochody kierowcom zatrzymanym za jazdę pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Sejm ma się też zająć obywatelskim projektem ustawy znoszącym reformę sądów sądów autorstwa ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Na początku roku, na mocy rozporządzenia, 79 najmniejszych sądów rejonowych przekształcono w wydziały zamiejscowe większych jednostek.