Londyn: eksplozja w metrze, 5 osób rannych. Wybuchł akumulator w wiertarce
Niewielka eksplozja, która wstrząsnęła we wtorek wieczorem stacją metra Southgate i wywołała panikę wśród pasażerów, została wywołana przez zwarcie w akumulatorze wiertarki - poinformowała londyńska policja. Pięć osób zostało lekko rannych.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o eksplozji na jednej ze stacji metra w Londynie tuż po godz. 19. Na miejsce natychmiast wysłano kilka radiowozów, straż pożarną i karetki pogotowia. Ewakuowano mieszkańców z pobliskich domów.
Tuż po eksplozji na stacji Southgate wybuchła panika. Ludzie rzucili się do wyjścia, tratowali się na ruchomych schodach. Ratownicy na miejscu udzielili pomocy trzem osobom. Dwie kolejne zostały skierowane na badania do szpitala.
Stację natychmiast zamknięto. Ugaszono niewielki pożar, który pojawił się po eksplozji.
Policja apelowała o spokój i przekonywała, że wybuch nie ma związku z działalnością terrorystyczną.
Kilka godzin później londyńska policja w specjalnym oświadczeniu potwierdziła tę informację. Podała też przyczynę eksplozji: było nią zwarcie w akumulatorze od wiertarki. Wybuch, który miał miejsce prawdopodobnie tuż pod ruchomymi schodami, wywołał ich pożar.
W związku z wybuchem na stacji policja zatrzymała 23-letniego mężczyznę, który podejrzewany jest "o popełnienie czynu, który mógł spowodować wybuch".
We wtorek mieszkańcy Londynu obchodzili rocznicę zamachu pod meczetem na Finsbury Park w północnym Londynie. Prawicowy ekstremista wjechał tam furgonetką w grupę muzułmanów wychodzących z wieczornych modlitw. Zginęła w nim jedna osoba, 12 zostało rannych.
Źródło: news.sky.com