Łódzcy licealiści próbowali pobić rekord Guinnessa
Po 31 godzinach nauki uczniowie klasy III b z XXI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi zakończyli w środę próbę pobicia rekordu Guinnessa w długości lekcji biologii. Dotychczasowy rekord, który wynosi 28 godzin, należy do licealistów ze Świnoujścia.
Punktualnie o godz. 15.25 w środę młodzież z XXI LO opuściła ławki. Były kwiaty dla dyrektora szkoły, wychowawcyklasy i nauczyciela biologii, który prowadził zajęcia.
Dyrektor szkoły Janusz Bąk przyznał, że więcej już na taki eksperyment w szkole nie pozwoli. Z kolei nauczyciel biologii Adam Kajzer, który spędził z młodzieżą 31 godzin, stwierdził, że czuje się jak po trudnym egzaminie.
Próbę bicia rekordu Guinnesa łódzcy licealiści rozpoczęli we wtorek o godz. 8.15. Podjęli ją w podziękowaniu dla swojego profesora biologii. Tematem lekcji była "Kontrola nerwowa i hormonalna, jej rola w koordynacji procesów życiowych i wrażliwość".
Uczniowie pracowali w grupach, oglądali filmy, robili pomoce naukowe, rysowali, malowali, dyskutowali, rozwiązywali testy, m.in. na inteligencję. Jak sami przyznają, największy kryzys przechodzili między godz. 3.00 a 6.00 rano.
O tym, czy łódzka młodzież pobije rekord, zadecyduje specjalna komisja, do której zostaną wysłane kasety wideo z nagraniem przeprowadzonej lekcji i dokumenty komisji obserwującej uczniów. (aka)