Łódź. Zwłoki w studni. Do zbrodni przyznał się bezdomny
Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali 33-latka zajmującego jeden z pustostanów w Łodzi. Mężczyzna był poszukiwany w sprawie zmasakrowanych zwłok, które odkryto w pobliskiej studni. Bezdomny przyznał się do zamordowania młodszego kolegi.
Zmasakrowane zwłoki znaleziono 16 grudnia w studni przy ulicy Zgodnej. Ślady na ciele nie pozostawiały wątpliwości - mężczyzna został zamordowany. 24-latek był poszukiwany od końca listopada, kiedy policję zawiadomiła jego matka.
Biegli stwierdzili, że mężczyzna w momencie wpłynięcia zgłoszenia już nie żył. Przesłuchania świadków doprowadziły policjantów do 33-latka, który przebywał w pustostanie przy ulicy Obywatelskiej. W chwili zatrzymania podejrzany miał 1,2 promila alkoholu w organizmie.
Łódź. Zwłoki w studni. Do zbrodni przyznał się bezdomny
Po wytrzeźwieniu mężczyzna został przesłuchany. 33-latek przyznał się do zabójstwa. Zmasakrowane ciało młodszego kolegi wrzucił do studni, by zatrzeć ślady zbrodni.
Zatrzymany 33-latek w przeszłości był już wielokrotnie karany. Odsiadywał m.in. wyrok za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, spowodowanie obrażeń ciała i bezprawne pozbawienie wolności. Na wolność wyszedł w 2015 r. Wszystko wskazuje, że w najbliższych dniach wróci za kraty - jest już wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.
Czytaj też: Kamil B. z zarzutem zabójstwa. 24-latek miał zabić brata
Zabójstwo w Kołobrzegu. 17-latek został aresztowany
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl